Lód i trochę śniegu

Nie chciała zima przyjść, nie chciała, aż w końcu w tym tygodniu się przełamała i trochę wyjrzała zza krzaków. Fotograficznie bardzo lubię zimę, jednak jako kierowca - niekoniecznie. A ostatnie cztery dni to ciągła walka z zamarzającym deszczem (jakby nie mógł po prostu spaść śnieg i już). Efekty? Proszę bardzo:

No cóż, dzisiaj w nocy mają przyjść pierwsze poważne mrozy. Czekamy.

Komentarze