Zachód nad osiedlem

Ostatnie tygodnie nie rozpieszczają nas, jeśli chodzi o pogodę. Dlatego z radością obserwowałem całkiem przyjemne kolory nieba o zachodzie:

Przysłona: f/2, Czas: 1/2900 sec, Ogniskowa: 90,0 mm

Komentarze

  1. U nas ostatnio był niesamowity zachód: ciemna, płonąca czerwień, jak lawa? Takiego koloru jeszcze nie widziałam. Mój aparat nie radzi sobie ze zdjęciami wieczornymi. Ale jak coś z tego wyszło, to Ci podeślę mailem. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ha, a ja się tutaj cieszyłem, że w ogóle są jakieś kolory poza szaroburym ;o) Chętnie zobaczę, co tam u Ciebie wyszło :o)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo podoba mi się to zdjęcie - sylwetki domów na różowawo-niebieskim tle nieba, którym lekkości i ażurowego smaczku dodają odbicia nieba w oknach.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przyznam się, że głównym powodem zrobienia zdjęcia (poza tym, że niebo miało jakieś kolory), były właśnie te "świecące" okna z odbiciami :o)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz