Dołek

Kiedyś, przy okazji omawiania techniki HDR, zamieściłem pewien wykres:

Opracowanie własne na podstawie wykresu znalezionego w sieci

Widzicie "pik" niebieskiej linii mniej więcej w połowie osi czasu? Tam, na szpicu, byłem chyba przez ostatni rok - a teraz jestem zupełnie na dole... Przykre, ale prawdziwe. Kiedy już myślałem, że coś umiem i że zdjęcia nie są najgorsze, przyszło zrozumienie, że umieć - umiem, ale nie robić ładne zdjęcia, tylko ładne obrazki. Niby nieduża różnica, a jednak...

To nie użalanie się - to stwierdzenie faktu. I tylko mam nadzieję, że dam radę z tym powalczyć i jeszcze pokazać jakieś przyzwoite fotografie...

Ech, jesień, no nie?

Komentarze

  1. Boszszszsz!! Dobrze że ta linia też pójdzie w górę, bo mam dziwną ochotę kogoś, na przykład, kopnąć...:))) No dobra, nie jestem fachowcem, nie znam się. Ale umiem docenić piękno, a to chyba też się w fotografii liczy? Nie tylko jakość techniczna, ale piękno jako takie. A w Twoich zdjęciach ono jest. Mają "to coś". No ta jesień to jednak straszna pora roku...

    OdpowiedzUsuń
  2. :) No właśnie, dołek polega na tym, że ja "tego czegoś" już nie zauważam. Obrazki ładne, i owszem, ale nic poza tym :(
    Mam nadzieję, że to minie, bo nawet aparatu mi się nie chce do ręki brać :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla mnie zdjęcie typu ładny obrazek to nadal szczyt marzeń, a Ty masz to w małym palcu. Ale rozumiem Twoje rozterki (zawoalowane nieco jesienną chandrą - jeszcze nie nadszedł na nią czas ;-). Mnie również one nękają - są jednak zdecydowanie bardziej uzasadnione.
    Powietrze, ziemia, woda - wszystko to znasz. Jeśli mogę coś powiedzieć, to na Twoich zdjęciach chciałabym zobaczyć żywioł ognia, jakkolwiek go zinterpretujesz.
    Pozdrawiam i życzę wielu iskrzących kadrów :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. "To coś" jest na pewno. Twoje zdjęcia potrafią poruszyć, wywołać emocje.
    Tak teraz myślę, że może ten dołek, to nie jest taki zły. Bo z drugiej strony oznacza, że nie osiadłeś na laurach, że wciąż szukasz i rozwijasz się. I nie uważasz się za geniusza, który wszystko już wie i umie. Znam na przykład jednego takiego, który uważa się za mistrza. Robi zdjęcia tylko w jednej technice (to chyba HDR), wyglądają jak wyblakłe, ciężko się na nie patrzy, są nudne i przeładowane. Ale facet jest niemożliwie zarozumiały i dumny z efektów.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz