Posty
Wyświetlanie postów z grudzień, 2016
[S] Droga Cybina
- Pobierz link
- Inne aplikacje
Na wschodach słońca bywałem nie raz i nie dwa, słabe warunki też się czasem przydarzały. Zwykle takich zdjęć nie wrzucam - ale ostatnio coś rzadko udaje mi się gdziekolwiek wyrwać, więc nie ma co kręcić nosem. Kilka zdjęć, które normalnie kurzyłyby się pewnie gdzieś na dysku: Przysłona : f/6,4, Czas : 1.3 sec, Ogniskowa : 18,0 mm Przysłona : f/6,4, Czas : 0.4 sec, Ogniskowa : 18,0 mm Przysłona : f/6,4, Czas : 0.3 sec, Ogniskowa : 18,0 mm Przysłona : f/6,4, Czas : 0.6 sec, Ogniskowa : 18,0 mm Przysłona : f/6,4, Czas : 1/9 sec, Ogniskowa : 35,0 mm Przysłona : f/1, Czas : 1/30 sec, Ogniskowa : 50,0 mm Przysłona : f/4, Czas : 1/45 sec, Ogniskowa : 35,0 mm Przysłona : f/5,6, Czas : 1/80 sec, Ogniskowa : 35,0 mm Przysłona : f/2,8, Czas : 1/90 sec, Ogniskowa : 35,0 mm Przysłona : f/2, Czas : 1/80 sec, Ogniskowa : 35,0 mm
[M] Muzyczny konstruktor
- Pobierz link
- Inne aplikacje
Ha, kolejny muzyczny wpis na blogu - to się staje męczące, prawda? Ale co zrobić - muzykowanie wciąga! Dzisiaj jednak nie będzie tylko próbki do posłuchania, bo mam do opisania kilka refleksji związanych z minionym "muzycznym miesiącem". Nie jest źle Nie jest źle przede wszystkim z działaniem sprzętu i oprogramowania. Aktualnie wykorzystuję przede wszystkim FL Studio 12 , od czasu do czasu posiłkując się Cubase 8 (jednak!). W sprzęcie zaszła zmiana - zajmującego sporo miejsca Rolanda Juno G schowałem do szafy, a na biurku spoczął malutki i skromny Alesis V25 - w zupełności wystarczający do tego, co robię. A co robię? Wiadomo, umyśliłem sobie nagrać płytę pod roboczym tytułem "Via". Idzie to niesporo, głównie dlatego, że nadganiam zaległości w obsłudze programowych syntezatorów. Obecnie używam przede wszystkim pięciu: Sytrus , Morphine , Air Xpand!2 , Serum i Absynth 5 , do tego dochodzi garść darmowych "wytwarzaczy efektów" i spora góra sampli, g
[S] Wytwórnia chmur
- Pobierz link
- Inne aplikacje
Dzisiaj najpierw zdjęcie, później opis: Zdjęcie jak zdjęcie - ani odkrywcze, ani intrygujące. Kolejna realizacja pomysłu na "wytwórnię chmur" z wykorzystaniem turkowskiej elektrowni. Ale... Było sobotnie przedpołudnie, kiedy wjeżdżałem do Turku. Słońce starało się nieco ogrzać skostniałą od mrozu ziemię, póki co bez widocznych efektów. Kłęby nad elektrownią zobaczyłem już przejeżdżając przez Słodków i od razu postanowiłem, że muszę zrobić zdjęcie z "mojego" miejsca. Mam bowiem takie ulubione miejsce, z którego można zrobić ujęcie elektrowni bez przeszkadzających budynków czy drzew. Jak to u mnie, od pomysłu do przemysłu droga była krótka i zdecydowana, więc już po jakimś kwadransie zmierzałem szybkim krokiem w stronę fotograficznego ustronia. Niestety, na miejscu okazało się, że kadr rujnuje jakiś samochód, którego właściciel postanowił wyrzucić śmieci na polu. Co w takim wypadku robi fotograf? Zmienia pozycję, oczywiście. Tak się złożyło jednak, że moje mi
[M] I tak się nie poddam!
- Pobierz link
- Inne aplikacje
Można powiedzieć, że sam się o to prosiłem. Po raz kolejny optymizm i dobre chęci dostały po głowie od skrzeczącej rzeczywistości. Po pierwszej fali entuzjazmu nastały szare dni. A wszystko dlatego, że lepsze jest wrogiem dobrego. W czym rzecz? Zachciało mi się sięgnąć do historii i poinstalować więcej instrumentów i brzmień - w końcu, jeśli już wracam do zakurzonego hobby, dlaczego rezygnować z czegoś, co się już ma? Ano właśnie. Zaczęło się od tego, że na cztery produkty trzy okazały się nieużywalne. A nawet "nieinstalowalne". Po prostu. Masz, człowieku, numery seryjne, zakupiłeś licencje i figa. Postanowiłem się nie poddawać, tylko zacisnąć zęby i odzyskać dostęp. Klawiatura zagrzała się od pisanych do supportów listów. Dalsza część przypomina nieco zabawę w kotka i myszkę. W jednym przypadku udało się bez problemu - odpowiedź dostałem po niespełna godzinie i już bez problemów mogłem doinstalować odpowiednią wtyczkę. W drugim i trzecim przypadku okazało się, że teraz