Posty
Wyświetlanie postów z sierpień, 2017
[S] Chwila w ogródku
- Pobierz link
- Inne aplikacje
Skoro jesień coraz bliżej, trzeba chwytać ostatnie chwile lata: Przysłona : f/4, Czas : 0.01 sec, Ogniskowa : 105,0 mm Przysłona : f/4, Czas : 1/750 sec, Ogniskowa : 105,0 mm Przysłona : f/4, Czas : 0.01 sec, Ogniskowa : 105,0 mm Przysłona : f/4, Czas : 1/420 sec, Ogniskowa : 105,0 mm Przysłona : f/4, Czas : 1/240 sec, Ogniskowa : 105,0 mm Przysłona : f/4, Czas : 1/250 sec, Ogniskowa : 105,0 mm Przysłona : f/4, Czas : 1/500 sec, Ogniskowa : 105,0 mm Przysłona : f/4, Czas : 1/2500 sec, Ogniskowa : 105,0 mm Przysłona : f/4, Czas : 1/240 sec, Ogniskowa : 105,0 mm Przysłona : f/4, Czas : 1/70 sec, Ogniskowa : 105,0 mm
Oszukany
- Pobierz link
- Inne aplikacje
Dziś wpis trochę dziwny, bo dotyczący kina. Kina akcji, dodajmy. Dość już wiekowego. Najpierw jednak małe wyjaśnienie - od czasu do czasu wpadam w "ciąg" filmowy lub książkowy (rzadziej muzyczny), kiedy to skupiam się na jakimś jednym twórcy i po kolei odświeżam sobie jego "dzieła". Tak jest obecnie z książkami Agaty Christie, tak było niedawno z filmami Stevena Seagala (he, he). No właśnie, jakoś wzięło mnie na kino akcji - od dwóch mniej więcej tygodni męczę filmy z Jeanem-Claudem van Damme. Dobre złe kino Wiadomo, że produkcje w rodzaju "Liberatora", "Kickboxera" czy "Commando" żadnymi ambitnymi produkcjami nie są. Są za to uczciwymi filmami klasy "B", takimi, rozumiecie, miłymi kompanami do zjedzenia dobrej pizzy w sobotni wieczór. Człowiek się odpręża i ma niezłą frajdę oglądając machającego nogami van Damme'a czy machającego rękami Seagala. Nie bez wpływu na ogarniającą mnie nostalgię są wspomnienia z pierwszych se
Wyzwanie w wyzwaniu
- Pobierz link
- Inne aplikacje
Niedługo dobijam w moim "projekcie 365" do trzysetnego zdjęcia i w ramach walki z marazmem i otępieniem tydzień temu wyznaczyłem sobie dodatkowe wyzwanie: co dzień robić zdjęcie innemu dziewczęciu. Całość mogła się udać, bo w tygodniu miałem zaplanowaną sesję modelkową. Poniżej efekt, który - wierzcie lub nie - przeszedł moje oczekiwania. Nie dość, że rzeczywiście udało się zrobić zdjęcie na każdy dzień tygodnia, to każde z inną modelką! Tym samym uznaję to za najbardziej udany tydzień w historii "projektu 365" (nie pod względem fotograficznym, bo same zdjęcia nie powalają odkrywczością czy pomysłem), ale pod względem "organizacyjnym". I korzystając z okazji - wszystkim moim wspaniałym modelkom bardzo dziękuję! Bez Was by się to na pewno nie udało! Niedziela - Basia Przysłona : f/2,8, Czas : 1/220 sec, Ogniskowa : 90,0 mm Poniedziałek - Ewelina Przysłona : f/2, Czas : 1/1000 sec, Ogniskowa : 90,0 mm Wtorek - Iza Przysłona : f/2, Czas : 0.01 sec,