Tak się przedziwnie składa, że często pod choinką znajduję komiksy - tak, tak, stary koń, a czyta rysunkowe historyjki. Tyle tylko, że to komiks szczególny, bo pary twórców, odpowiedzialnych za sporo albumów z Thorgalem. Myślę, że nie trzeba ich specjalnie przedstawiać. Historia zemsty hrabiego Skarbka jednak nijak się ma do Thorgala - chyba tylko tyle, że tworząc fikcję, autorzy stwarzają pozory, jakoby była ona wpleciona w rzeczywistą historię. W "Thorgalu" paralele są dość odległe i nie zawsze oczywiste, w "Skarbku" sprawiają wrażenie wyjętych wprost z kart historii, trochę jak u Dumasa, który zresztą jest na kartach komiksu przywoływany. Coś szczególnego Sente w przemowie opisuje dość szczegółowo, czym ten komiks miał być, a czym się ostatecznie nie stał - a miał być komiksem erotycznym. Rosiński rozmyślił się jednak, choć powstały szkice, a posiadane przeze mnie wydanie ma je wmontowane w odpowiednich miejscach historii. Po namyśle stwierdzam jednak, że ni