Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2020

[O] Kosmiczne jaja

Obraz
Było już sporo wpisów o "Gwiezdnych wojnach", przyszła więc pora na odświeżenie sobie parodii autorstwa Mela Brooksa o nazwie "Kosmiczne jaja", czyli w oryginale "Spaceballs". Jeśli ktoś nie widział, a zna filmy Lucasa, to zachęcam do sięgnięcia - w ogóle warto sobie odświeżyć filmografię Brooksa, z niezapomnianymi "Płonącymi siodłami" na czele. Akcja filmu rozgrywa się w jakiejś dalekiej galaktyce, zaś sam film zaczyna się długą (naprawdę długą!) sceną przelatującego super-krążownika "tych złych". Intryga kręci się wokół tego, że prezydent Skroob (w tej roli sam Brooks) po zniszczeniu atmosfery na planecie Spaceballs chce porwać księżniczkę Vespę, córkę króla Rolanda, władcy planety Druidia. Druidia ma się stać źródłem powietrza dla Spaceballs. Wyprawą dowodzi czarny charakter, lord Dark Helmet (Rick Moranis) oraz dowódca super-krążownika, pułkownik Sandurz (George Wyner). Król Roland zleca odnalezienie i ochronę córki najemnikowi o

11 godzin przy Atari

Obraz
W ostatnią sobotę miało miejsce live Retro na gazie , podczas którego Borsuk i Larek grali do upadłego (11 godzin!) w różniste gry na Atari. Przyznam, że rzucałem okiem od czasu do czasu, co tam się akurat przewijało na ekranie i "natchnęło mnie", żeby też sobie pograć co-nieco (mimo szumnych obietnic, że "zostawię Titanica"). Niestety, ostatnim razem tak pogmerałem w konfiguracji Altirry , emulatora Atari, że nie chciała mi się uruchomić żadna gierka. Nie pomogła reinstalacja, trzeba było przeszukać rejestr systemowy i usunąć tkwiącą tam konfigurację. Postanowiłem pograć w gierki nieco inne niż ostatnio . Pojawił się w mojej głowie nawet pomysł, by wziąć na tapet w ogóle jakieś kompletnie nieznane gierki i je "rozgryźć", ale jednak jeszcze nie tym razem. Tym razem badałem po prostu kolejne gry z listy sobie znanych, w które łupałem za młodu, z nowych dołączyłem tylko Henry's House , bo gierka mnie zaintrygowała bardzo kolorową grafiką (jak na Atari

C# niezupełnie od podstaw

Obraz
Podobno nauka każdego nowego języka programowania jest prostsza niż wcześniejszych. Pocieszam się tym, bo postanowiłem popróbować się z językiem C#. Po co mi nauka nowego języka? Po pierwsze dlatego, że C# systematycznie zdobywa popularność. Po drugie - jest zasadniczo dość podobny do Javy, z którą mam do czynienia już od kilkunastu lat. Po trzecie umożliwia łatwiejsze prezentowanie programów innym użytkownikom, bo zazwyczaj pakiety .NET są zainstalowane w systemie (zwłaszcza w Windows 10 ) i nie trzeba nikogo stresować koniecznością pobierania javowego środowiska uruchomieniowego JRE. No i jeśli korzystać z Visual Studio , to można nawet sobie interfejs użytkownika po prostu "wyklikać", zamiast pracowicie pisać w kodzie. Początki Po przeczytaniu kilku poradników na temat "jak zacząć", postanowiłem posłuchać głosów większości i zainstalować Visual Studio w wersji Community (czyli darmowej). Na wszelki wypadek od razu też zainstalowałem środowisko od firmy JetB

[O] Robocop (1987)

Obraz
Jak wiecie, lubię sobie czasem wrócić do starych filmów, zwłaszcza z lat osiemdziesiątych, czyli złotej ery kaset wideo, jeszcze przed pojawieniem się (w Polsce) telewizji satelitarnej. Mnie, młodemu wówczas chłopaczkowi, strasznie podobały się filmy z Sylwestrem Stallone'em, Arnoldem Schwarzeneggerem, Jeanem Claudem Van Damme'em i resztą ówczesnej "śmietanki kina akcji" (bo nie zapominajmy o Bruce Lee'm czy Chucku Norrisie!). Na tym tle Robocop był czymś specjalnym, bo akurat grający główną rolę Peter Weller nie należał do mięśniaków, tłukących przeciwników gołymi rękami. Z drugiej jednak strony, film ma wszystko, za co kochało się kino, mając lat kilkanaście - dystopijne miasto przyszłości, korporacje, brutalną policję, w której jednak zdarzają się szlachetne jednostki chcące po prostu pilnować porządku. Do tego bardzo wyraziste czarne charaktery, z budzącymi podskórną niechęć Jonesem (Ronny Cox), Mortonem (Miguel Ferrer) oraz Clarencem (Kurtwood Smith) or

Blogger - analiza bloga

Obraz
Publikuję od czasu do czasu blogowe statystyki, enigmatycznie wspominając o tajemniczym narzędziu, dzięki któremu zdobywam potrzebne dane. Jako że koniec roku coraz bliższy, pojawi się też pokusa, by i w tym roku rzeczoną statystykę przygotować, postanowiłem zatem pokazać, jak się rzeczy mają od strony "kuchni". Moje narzędzie działa w oparciu o dane pobrane z pliku archiwalnego blogu - niestety, zbyt częste odpytywanie serwerów Google'a kończy się blokadą, bo jest rozpoznawane jako atak DDoS. Chcąc uniknąć tego typu problemów, zdecydowałem się na pracę off-line . Wchodzę zatem do panelu mojego bloga w Ustawienia i szukam sekcji Zarządzaj blogiem . Tu każę sporządzić kopię zawartości, co spowoduje pobranie pliku XML o nazwie w rodzaju blog-09-23-2020.xml . Tenże plik otwieram w analizatorze i proszę bardzo! Mam drzewko wszystkich wpisów (w tym takich, których nie opublikowałem na blogu) wraz z podaną liczbą wpisów w każdym roku i każdym miesiącu. Co ważne, po klikn

Co polecam na smartfona?

Obraz
Nie jestem jakimś zaawansowanym użytkownikiem smartfonów, w zasadzie mam cały czas ten sam model od ponad dwóch lat (i jest to mój pierwszy smartfon), ale przez ten czas zdążyłem poznać kilka bardzo przydatnych aplikacji, które chciałbym Wam teraz zaprezentować - a nuż komuś także przypadną do gustu? Brave To przeglądarka internetowa (istnieje także jej wersja "komputerowa", ale tej akurat nie używam). Jest bardzo prosta i szybka, ma wbudowane, bardzo sprawnie działające blokowanie reklam i wyskakujących okienek, pozwala słuchać YouTube'a także w tle (wbrew pozorom bardzo przydatne!), ma także wygodny system kart i pobierania plików. Bardzo sobie chwalę i mimo że jakiś czas temu pokazała się mobilna wersja mojej "komputerowej" przeglądarki Vivaldi , to jednak nie dała ona rady "wygryźć" Brave z roli podstawowej aplikacji do przeglądania stron. Tasks Tasks jest moją główną aplikacją zakupową, mimo pojawienia się na widnokręgu Pana Paragona

[S] Ostatnie ogródkowe

Obraz
Podejrzewam, że już w tym roku więcej kwiatów w przydomowym ogródku nie znajdę. Dokładnie rok temu było tutaj zdecydowanie bardziej kolorowo i chociaż dziś podobnie pogoda dopisuje, to jednak barw znacznie mniej... Ale nacieszmy się chociaż tymi kilkoma: Przysłona : , Czas : 1/160 sec, Ogniskowa : 105,0 mm Przysłona : , Czas : 1/320 sec, Ogniskowa : 105,0 mm Przysłona : , Czas : 1/800 sec, Ogniskowa : 105,0 mm Przysłona : , Czas : 1/400 sec, Ogniskowa : 105,0 mm Przysłona : , Czas : 1/640 sec, Ogniskowa : 105,0 mm Przysłona : , Czas : 1/160 sec, Ogniskowa : 105,0 mm Przysłona : , Czas : 1/800 sec, Ogniskowa : 105,0 mm

Jesień 2020

Obraz
No i się doigraliśmy - od dzisiaj mamy astronomiczną jesień. Na kalendarzową poczekamy wprawdzie do jutra, ale z kolei meteorologiczną mamy już od początku września. Jak widać zatem, wielbiciele lata mogą przesuwać cezurę do 23 września, wielbiciele jesieni zaś mogą się nią cieszyć już z końcem sierpnia. Na razie jesień wygląda całkiem ładnie, choć w powietrzu czuć już chłód, zwłaszcza nad ranem. Ale i wyprawy "na rower" okazują się coraz bardziej problematyczne, bo trudno dobrze trafić z odzieżą - raz jest zimno, za chwilę gorąco, zależy czy jedzie się w cieniu, czy w słońcu, czy akurat wypadł postój, czy też depcze się mocno "pod górkę". Nie ma jednak co narzekać, tylko trzeba korzystać z pogodnych dni, bo nie wiadomo, ile ich jeszcze zostało przed listopadem.

[K] Dlaczego Affinity Photo jest lepszy od PaintShop Pro 2020

Obraz
Od wiosny używam obu wymienionych w tytule programów jako zastępników Photoshopa . O Paint Shop Pro nawet pisałem w maju , zaś o Affinity Photo wspominałem krótko z okazji testów alternatyw dla Photoshopa . Zbyt dużo prac graficznych może nie wykonywałem, ale jakieś wnioski po półroczu się nasuwają. PaintShop Pro 2020 Program od Corela w wersji Ultimate zawiera garść programów pomocniczych, z których jednak korzystam bardzo sporadycznie, skupię się zatem wyłącznie na samym edytorze. Sprawia on początkowo nawet przyjemne wrażenie, które jednak szybko pryska w zetknięciu z nieco toporną obsługą i pojawiającymi się błędami. Najbardziej denerwuje mnie w tym programie niestabilność. Ścierpiałbym nawet niewygodną obsługę, byle tylko program nie wychodził do pulpitu z byle okazji. Wchodzę do modułu Manage i klikam ja jeden z dysków - program znika z ekranu. Używam jednego z filtrów na pliku z kilkunastoma warstwami - program znika ekranu. Nawet przy usuwaniu obiektów ze zdjęcia zda

Oferta do odrzucenia

Obraz
Ach, jak ja lubię marketing telefoniczny! Te pytania "czy dodzwoniłam się do mieszkańca Swarzędza?" i brak odpowiedzi na kontr-pytanie: "A nie wie pani, do kogo dzwoniła?" Albo radosne oferty prezentacji garnków/mebli/pościeli. I obietnice, że w zasadzie bez wysiłku można wygrać fanty wartości kilku tysięcy złotych... Ale tym razem ja nie o tym. Tym razem w słuchawce odezwał się bardzo miły męski głos, że skoro właśnie (w marcu) skończyła mi się umowa u pewnego Operatora (nie muszę chyba DODAWAĆ, u jakiego), to Operator ma dla mnie świetną okazję! Dwa razy więcej internetu i całkiem nowy telefon za złotówkę! Tylko muszę się zgodzić podczas tej rozmowy, bo później oferta przepada, jest jednorazowa i nie powtórzy się więcej. Czy są jakieś haczyki? Nie, oczywiście żadnych, nawet abonament będzie niższy! Lubię, jak miłe głosy w słuchawce same wpadają we własne sidła. Pytam zatem uprzejmie, czy to oznacza, że od momentu wejścia w życie nowej umowy będę płacił tylko