Słuchawki do biegania
Kiedy wczesną wiosną podejmowałem twardą męską decyzję o tym, że będę się w tym roku ruszał dużo bardziej niż dotychczas wiedziałem dobrze, że muszę mieć COŚ, co mi ten ruch uprzyjemni, najlepiej na tyle, bym nie myślał o wysiłku. Tym czymś miało okazać się po prostu słuchanie podcastów - tak, tak. Jakoś tak się dzieje, że skupiając uwagę na audycji, nie myślę o tym, że mięśnie palą, a tchu brakuje. Do tej pory miałem kilka par "mobilnych" słuchawek bluetooth , w tym dwa modele Sony ( WI-C100 oraz WI-C200 ), jeden Panasonica ( RP-NJ310B ) i jeden JBL ( Tune205BT ). Najbardziej do gustu przypadł mi model JBL , chociaż to model douszny, a nie dokanałowy. Dość szybko okazało się, że tego typu słuchawki, czyli z kabelkiem i dwoma dużymi pojemniczkami (do umieszczenia akumulatora i sterowania) nie są najlepsze, jeśli chodzi o bieganie. Pojemniczki dyndają, wyrywają słuchawki z uszu, stukają w kart - no, rozpraszają bardzo, jednym słowem. Rozważałem przez chwilę modele wsa