Posty

Wyświetlam posty z etykietą bezlusterkowiec

E na Te

Obraz
W ostatnich dniach miałem okazję zamienić swojego wysłużonego X-E1 na nowość Fuji - X-T10 . Rozmiar podobny, matryca tej samej wielkości - czy taka zamiana w ogóle ma sens? Największe różnice Aparaty różnią się w tak wielu punktach, że chyba nie ma sensu wymieniać ich wszystkich. Inny jest wizjer, gdzie indziej go też umieszczono - X-T10 nie przypomina już dalmierza, a starą lustrzankę. Oprócz umieszczonych w tym samym miejscu co w X-E1 pokręteł migawki i korekty ekspozycji, dodano po lewej stronie nowe pokrętło, służące m. in. włączania bracketingu czy innych funkcji. Zupełnie inny jest wizjer - nie dość, że oferuje lepszy obraz, niż w X-E1 , to do wspomagania ręcznego ustawiania ostrości mamy coś podobnego do klina, znanego ze starych aparatów. Dużym plusem jest ponadto ruchomy tylny ekran, umożliwiający fotografowanie z nietypowej perspektywy bez np. kładzenia się na ziemi. Ciekawie rozwiązano problem wyświetlania podglądu - można jak w starych modelach wybrać tylko ekra...

Pojedynek

Lustrzanka kontra bezlusterkowiec kontra kompakt W internecie mnóstwo jest informacji o tym, jakie wady i zalety mają wymienione typy aparatów, chciałbym jednak do tematu podejść od strony czysto praktycznej, porównując aparaty, z którymi miałem do czynienia osobiście. We wpisie pojawią się zatem konkrety dotyczące Nikona D700 (lustrzanka), Fujifilm X-E1 (bezlusterkowiec) i Canon S95 (kompakt). Rzeczy oczywiste Do rzeczy oczywistych, różniących wymienione wyżej aparaty zaliczają się masa i rozmiar sprzętu. Zdecydowaną przewagę (dosłownie) ma D700. Sam korpus waży (z baterią i kartą pamięci) ponad kilogram. Fufu ze swoimi 350 gramami jest lżejszy o 700g. Zdecydowanym zwycięzcą jest jednak Canon - 195 gramów. Różnica na korzyść Canona jest tym większa, że do korpusów Nikona i Fujifilm trzeba doliczyć masę obiektywów - Nikkor AS-F 50/1.4G Nikona to niespełna 300g, zaś Fujinon XF35/1.4 waży ok. 180g. Według wielkości korpusy utrzymują tę samą kolejność - D700 jest wielki, Fufu w sam ...

Fujifilm X-100(S) w pigułce

Obraz
Na ostatnich warsztatach Fujifilm wypożyczyłem aparat X-100S, aby przekonać się, ile prawdy jest w "ochach" i "achach" jego użytkowników. Wiadomo, aparacik mały, przyjemny i dający ponoć całkiem ładny obrazek. Jego walory postanowiłem sprawdzić w naprawdę ciężkich warunkach (jakimi bez wątpienia są rowerowe zawody sportowe). Plusy i plusiki Na pewno aparat jest poręczny i do tego lżejszy od X-E1. Wbudowany na stałe obiektyw 23/2 wystaje z obudowy naprawdę minimalnie, a jednak mimo kompaktowych wymiarów całości, znalazło się w aparacie miejsce na wszystkie potrzebne pokrętła. Z zazdrością skonstatowałem, że tylne kółka pracują o wiele lepiej w X-100S, niż w X-E1 (mam na myśli zarówno płaskie kółko "na pleckach", służące do np. włączenia trybu makro, jak i kółko "wbite" pionowo, służące m. in. do zmiany trybu wyświetlania informacji na ekranie). Oba dają pewien opór i sprawiają, że operowanie nimi jest o wiele przyjemniejsze niż "luźnymi...

E jeden

Podczas warsztatów firmy Fujifilm miałem okazję przetestować duet X-E1 oraz XF-18/2R . Czy może on użytkownika lustrzanek przekonać do przejścia na system X ? Czy w ogóle warto sobie nim zaprzątać głowę? Dzień dobry Aparat jest bardzo starannie zapakowany w pudełku, wszystko ma swoje miejsce. Znajdziemy tutaj stertę papierów, płytę CD z oprogramowaniem oraz to, co najważniejsze: korpus X-E1, zabezpieczony zaślepką, ładowarkę i akumulator oraz czarny pasek na szyję. Przy wyjmowaniu można nieco zdziwić się sporą masą korpusu, ale w końcu jest zbudowany z metalu, więc swoje ważyć musi. Obiektyw Testowany obiektyw to XF-18/2R , co dla matrycy z X-E1 daje kąt widzenia obiektywu 27mm na pełnej klatce. Nie jest to zatem obiektyw dla wielbicieli makro, portretów czy fotografowania ptaków. Jak dla mnie jednak X-E1 jest typowym aparatem do fotografii "ulicznej" oraz "okolicznościowej". W takiej roli dobrze sprawują się obiektywy standardowe i szerokokątne (najlepiej w ...