O! Ja tak wglądam rano, jak na tym pierwszym rysunku. :))) Tylko nie mam takiej pomocnej dłoni z espresso... :) Do tego muszę wyciągnąć z łóżka synka, który wygląda jeszcze gorzej i biedaczek nawet kawy nie może dostać. Orzeźwia nas poranne powietrze, gdy idziemy na przystanek. :) Mąż i córka łatwiej sobie z tym radzą.
O! Ja tak wglądam rano, jak na tym pierwszym rysunku. :))) Tylko nie mam takiej pomocnej dłoni z espresso... :) Do tego muszę wyciągnąć z łóżka synka, który wygląda jeszcze gorzej i biedaczek nawet kawy nie może dostać. Orzeźwia nas poranne powietrze, gdy idziemy na przystanek. :) Mąż i córka łatwiej sobie z tym radzą.
OdpowiedzUsuń