VSCodium zamiast VSCode
No i proszę, proszę, ledwo co napisałem o przejściu na Visual Studio Code, a już muszę to leciutko skorygować, żeby być ścisłym. Ostatecznie bowiem korzystam z VSCodium...
Przyznam, że VSCodium lekko zlekceważyłem przy przeglądaniu oferty rynku, gdyż we wszystkich rankingach było opisywane jako tożsame z Visual Studio Code i z plusów dopisywano do niego, że nie posiada funkcji zbierania danych telemetrycznych, ale w wadach wypominano problemy z korzystaniem z pełnej listy wtyczek. Summa summarum wydawało się, że już lepiej mieć VSCode zamiast VSCodium, zwłaszcza na początku, gdy jeszcze nie wiadomo, które wtyczki mogą się przydać.
Obecnie jednak postanowiłem się bliżej przyjrzeć także VSCodium - moja lista wtyczek się ustabilizowała, nieco już się też zadomowiłem w VSCode, więc może nie taki diabeł straszny?
Wszedłem zatem na stronę z wersjami, gdzie zobaczyłem tylko kilkanaście wersji linuksowych. Spokojnie jednak, po kliknięciu na "Show all assets" można pobrać i wersję dla systemu Windows, co też uczyniłem:
Już po chwili uruchamiałem 100MB instalator, by po kolejnej chwili zobaczyć... No, Visual Studio Code:
Różnice
Bo faktycznie między tymi wersjami różnicę są kosmetyczne, a najważniejsza jest i tak niewidoczna. Chodzi o to, że Visual Studio Code zbiera dla firmy Microsoft pewne dane telemetryczne (jakie dokładnie, nie udało mi się ustalić - doszedłem tylko do tego, że niby nie są to żadne dane personalne, a do identyfikacji użytkownika stosuje się wyłącznie identyfikator systemu operacyjnego, a nie imię, nazwisko czy adres e-mail). Tak czy owak, jeśli ktoś nie chce takich danych przekazywać, w samym Visual Studio Code nie może z tego zrezygnować, więc powinien zainstalować właśnie VSCodium. Zresztą, odsyłam do artykułu na temat Audacity, które też od dłuższego czasu gromadzi i przesyła do producenta dane telemetryczne.
Ja wprawdzie jakiejś obsesji na tym punkcie nie mam, ale jeśli mogę takich danych nie wysyłać, to wolę nie wysyłać. Gdyby się okazało, że VSCodium jest dużo uboższe lub w inny sposób cierpi funkcjonalnie, bez mrugnięcia okiem wróciłbym do VSCode - tak czy owak to dobrze, że użytkownik ma wybór.
Do sprawdzenia pozostała jednak jeszcze jedna sprawa - jak to jest z wtyczkami? Czy faktycznie duża ich część nie działa w VSCodium?
Wtyczki
Rzeczywiście, VSCodium używa specjalnego repozytorium rozszerzeń o nazwie Open VSX Registry, gdzie nie ma kompletnej listy rozszerzeń dostępnych dla VSCode (ale zaryzykuję twierdzenie, że jednak większość wtyczek jest tu obecna). Da się to jednak w większości wypadków obejść, jeśli zatem wtyczki nie możemy zainstalować bezpośrednio w VSCodium, trzeba tylko odszukać ją na ryneczku Microsoftu, jako przykład posłuży mi wtyczka do drukowania:
Teraz należy za pomocą linku Download Extension pobrać plik z rozszerzeniem vsix. Przechodzimy do VSCodium i kombinacją Ctrl+Shift+X otwieramy boczny panel z zainstalowanymi wtyczkami. Tam wystarczy kliknąć na przycisk z trzema kropkami i wybrać polecenie Install from VSIX, po czym wskazać pobrany plik.
Tutaj, za stroną milicendev powtórzę, że - niestety - część wtyczek jest napisana tak, że działa wyłącznie w VSCode i nawet próba zainstalowania ich z pliku vsix może się nie powieść. Osobiście nie spotkałem takich wtyczek, a w ogóle wtyczka Print była jedyną, której nie znalazłem w repozytorium Open VSX Registry, więc nie demonizowałbym tej wady - w "najgorszym razie" zawsze mamy do dyspozycji darmowy VSCode.
To i tak tylko tymczasowo
Przejście z VSCode na VSCodium zrobiłem w zasadzie z ciekawości, żeby wypróbować ten niezależny projekt. Skoro jednak udało mi się je skonfigurować identycznie jak VSCode, to już sobie przy nim zostanę, przynajmniej do czasu debiutu pełnej wersji JetBrains Fleet. Muszę przyznać też, że od czasu przejścia na Visual Studio bardzo zmalała liczba uruchomień Notepada++, nawet mimo tego, że jest nadal podręcznym edytorem w TotalCommanderze...
Komentarze
Prześlij komentarz