[S] Kto wstaje o 3:30?
Dawno nie byłem na porannym fotograficznym spacerze - chyba 13 października, kiedy to w Sieradzu odbył się fotospacer Scotta Kelby'ego (może jeszcze kiedyś kilka słów o tym skreślę). Jednak po ostatnim wpisie, gdzie odrobinę wspominkowo opisałem poranną wyprawę sprzed prawie roku, postanowiłem przemóc lenistwo i sprawdzić, jak wygląda o poranku Swarzędz. Wprawdzie mój druh Krzysiek z powodu choroby nie mógł mi towarzyszyć (przy okazji - pozdrowienia!), ale za to prognozy obiecywały mgłę, a w przypadku obrazów miejskich mgła się często przydaje do porządkowania kadru.
W planach był spacer na swarzędzki dworzec kolejowy, bo wiadomo, że we mgle oświetlone dworce kolejowe wypadają nadzwyczaj malowniczo (niestety - chyba tylko wtedy). Po drodze jednak mialem alejkę spacerową, ciągnącą się wzdłuż osiedla Cegelskiego aż po ulicę Kórnicką. Wiele razy "zbierałem się", żeby zrobić zdjęcie stylowym ławeczkom, póki nie zniszczą ich wandale. Udało się dopiero dzisiaj:
To, co strasznie lubię w takich porannych (czy późnonocnych - jak kto woli) spacerach, to kompletna pustka na ulicach. Nikt nie chodzi, nikt nie hałasuje, nie jeżdżą samochody (a przynajmniej na tyle rzadko, że nie przeszkadzają). Czasem przemknie ktoś wracający do domu lub biegnący wcześnie do pracy. Być może z tego właśnie powodu od zachodów słońca wolę wschody - bo jest większe prawdopodobieństwo, że nikt nie będzie przeszkadzał.
Poniżej zdjęcie pokazujące ulicę Nowowiejską - w oddali widać skrzyżowanie z sygnalizacją świetlną. W powszedni dzień ulica jest dość zapchana (zwłaszcza od strony wiaduktu). Tutaj - kompletna pustka... Kogo zatrzymuje czerwone światło?
W końcu dotarłem na dworzec. Nieco pechowo, odnowiony niedawno budynek dworcowy jeszcze nie nadaje się do pokazywania, bo zwyczajnie nie zakończono wszystkich niezbędnych prac. Kiedyś go muszę mimo wszystko sfotografować - wydaje się bowiem, że będzie w bardzo interesujący sposób oświetlony. Tymczasem zerknąć można na dwie fotografie zatytułowane "Peron drugi". Pierwsza miała rozpocząć serię idealnie symetrycznych ujęć wspomnianego peronu, jednak okazało się, że niestety, nie wszędzie symetria jest tam obecna.
Jak łatwo można zauważyć, oba zdjęcia "Peron drugi" mają zupełnie inną paletę barw - a wynika to tak naprawdę z różnego balansu bieli w obu przypadkach. Po co? Tylko i wyłącznie po to, by uzyskać dwa różne nastroje - czyż żółcie i oranże nie zachęcają do wejścia po schodach? A zimny, niebieski odcień nie straszy bezdusznością?
Poniższe ujęcie tak naprawdę miało wyglądać nieco inaczej - zrobione od strony drzwi, które tutaj widać w oddali, miało sugerować sterylny, jaskrawo oświetlony korytarz, również wpisujący się w pomysł na symetrię. Gdy już byłem prawie zadowolony z podglądu zdjęcia na wyświetlaczu aparatu, tknęła mnie jedna rzecz: coś się nie zgadzało. Przyjrzałem się uważniej i... światła nie są zamocowane symetrycznie, naprzeciw siebie, tylko naprzemiennie... Skoro pomysł na symetrię nie wypalił, obszedłem korytarz od drugiej strony, aby była widoczna wielka dwójka, kierująca zabieganych podróżnych na właściwy peron.
Niewiele więcej udało mi się wywalczyć na dworcu - wszędzie albo płoty, albo taśmy, albo zwały piasku. Poszedłem zatem dalej, w stronę trasy nr 92. Prawdę mówiąc, miałem nadzieję, że leżący niedaleko plac zabaw dla dzieci okaże się interesujący we mgle. Zawiodła mgła, która nie była tak gęsta, jak jeszcze poprzedniego dnia. Wszelkie przymiarki do ciekawego ujęcia spełzły na niczym i nawet nie nacisnąłem spustu migawki. Idąc dalej, dotarłem w końcu do kładki, którą można przedostać się do "prawdziwego Swarzędza", jak mawiają rodowici swarzędzanie, z lekką wyższością patrzący na mieszkańców Nowej Wsi:
To zdjęcie można by zatytułować tak, jak cały wpis - na wiele normalnych lamp trafiła się taka, która nie robi tego, co pozostałe. Jak fotograf, wychodzący robić zdjęcia nad ranem w sobotę...
Bardzo ładny Swarzędz się wyłania z tych zdjęć, zwłaszcza ten dworzec - jeszcze nie popisany miejscowymi hasłami :)
OdpowiedzUsuńNo, niestety, odrestaurowany został tylko sam budynek dworca - przejście podziemne, które widać na zdjęciach, jest raczej w takim sobie stanie - trochę bazgrołów na ścianach się znajdzie (akurat ujęcia są tak dobrane, że ich nie widać ;) )
OdpowiedzUsuńBardzo fajne ujęcie z ławeczką we mgle :) Gratuluję.
OdpowiedzUsuń