[K] CudaText - ciekawostka czy świetne narzędzie?
Dopiero co zdążyłem ponarzekać na JetBrains Fleet, a tu niespodzianka. Podczas pisania tamtego tekstu przyszło mi do głowy, że może są na rynku jakieś faktycznie małe i szybkie edytorki, które można by podpiąć do TotalCommandera - uruchamianie całego VSCodium, żeby poprawić kilka znaków w pliku tekstowym, mija się z celem (tzn. trwa zbyt długo). Oczywiście, Notepad++ startuje błyskawicznie i ogólnie "nadaje się", jednak znów ostatnio zgubił ustawienia, a na dodatek ma kłopoty z zapamiętywaniem otwartych plików, więc tym chętniej rzuciłem się do przeczesywania internetu. Zrazu byłem pewien, że niczego nowego nie znajdę, bo przecież robię takie poszukiwania co parę miesięcy, więc listę potencjalnych kandydatów znam: Brackets, Atom (ciągle jest wymieniany w wielu rankingach, mimo że projekt jest od zeszłego roku martwy), SublimeText, UltraEdit, Notepad++ i jeszcze parę innych tytułów.
CudaText
I kiedy już prześledziłem kilka rankingów "najlepszych edytorów programistycznych na 2023 rok", na jednej z list dostrzegłem tytuł CudaText, na który jakoś nigdy dotąd nie wpadłem (albo go ignorowałem). Dołączony screenshot wyglądał obiecująco, sam program zaś był mały i nie wymagał instalacji, więc pobrałem, rozpakowałem i uruchomiłem.
Edytor startuje bardzo szybko, porównywalnie z Notepad++, a to już coś. W ogóle, faktycznie jest malutki, bo po rozpakowaniu zabiera 20-30 megabajtów powierzchni dyskowej, z czego spora część to biblioteki języka Python, który jest w CudaText wykorzystywany np. do tworzenia rozszerzeń. A tych rozszerzeń jest naprawdę dużo i oferują mnóstwo funkcjonalności, której potrzebują programiści (i nie tylko oni).
Na razie jednak skupiłem się nad pobraniem tematu Darcula, dzięki któremu już na wstępie CudaText zaczął bardziej przypominać IntelliJa niż Fleet. Mając już znajomy widok przed oczami, zacząłem standardowe testy - pisanie, klikanie, kopiowanie, wklejanie, otwieranie i zamykanie plików. Wszystko działało podejrzanie dobrze, nawet domykanie znaczników HTML, z czym Fleet do tej pory ma problem.
I faktycznie, im dłużej używam CudaText, tym bardziej mi się on podoba. Żeby uprzyjemnić pracę, dodałem kilka rozszerzeń, z których najważniejsze to chyba AutoSave, dzięki któremu nie muszę się przejmować zapisywaniem zmienionych plików, bo dzieje się to automatycznie np. przy zmianie zakładki czy przełączeniu się na inny program (tu uwaga - trzeba sobie najpierw wtyczkę AutoSave dokonfigurować, bo domyślnie zapis robiony jest co 30s i przy wychodzeniu z CudaText).
Bardzo ciekawą funkcją, jaką znalazłem wśród wtyczek, jest możliwość przeprowadzania obliczeń podczas pisania. Piszemy sobie np. 256*17+3, wybieramy z Pugins-Calc Expression odpowiednia funkcję i dostajemy wynik, czyli 4355 - w zależności od wyboru, wynik zastąpi nam wpisane wyrażenie lub zostanie wyświetlony na pasku stanu. Niestety, mimo że istnieje edytor skrótów klawiaturowych, nie znalazłem sposobu, by skrót przypiąć do wywołania wtyczki, więc trzeba męczyć się z przejściem przez menu. Za to sprawdziłem, czy przypadkiem do VSCodium nie istnieje podobna wtyczka i owszem, nawet jest łatwiejsza w obsłudze, bo wystarczy wpisać działanie, po nim znak równości i program podpowiada wynik jako element do wstawienia. Ktoś może się dziwić, po co komu obliczenia w edytorze, ale ja często przeliczam różne rzeczy, a i podczas edycji plików CSS przydaje się to podczas ustalania wielkości niektórych elementów.
Poza tym są dostępne wszystkie standardowe elementy: zawijanie wierszy, numeracja, minimapa dokumentu. Znajdziemy tu multikursor, operacje na liniach, jest tablica znaków, zakładki czy wsparcie dla 300 typów kolorowania składni.
Wady i niedogodności
Niestety, nie wszystko działa w CudaText na tyle dobrze i sprawnie, bym wymienił VSCodium na to małe narzędzie. Nie są to duże wady czy braki, ale powodują, że do dłuższej pracy nadal wybieram większy edytor. Do "przeszkadzajek" zaliczyłbym:
- brak możliwości ustalenia wysokości linii
- brak łatwej możliwości edycji wbudowanych snippetów (niektóre tagi HTML są zdefiniowane w dużą liczbę atrybutów, które trzeba pomijać), choć jednocześnie daję tu duży plus za możliwość definiowania własnych snippetów
- nieco kłopotliwa procedura instalacji sprawdzania pisowni w języku polskim
- brak drukowania (także w postaci dodatku, na forum autor programu wspomina, że można niby wyeksportować dokument jako HTML do domyślnej przeglądarki i wydrukować stamtąd, ale nie udało mi się tego dokonać)
Zostaje!
Myślę, że CudaText działa na tyle sprawnie i jest na tyle elastyczny, że przynajmniej chwilowo zajmie miejsce Notepada++. Do detronizacji VSCodium nie doszło i raczej nie dojdzie, mam też nadzieję, że żadne nieprzewidziane problemy nie ujawnią się podczas dalszej pracy - w razie czego dopiszę tu stosowne post scriptum.
Komentarze
Prześlij komentarz