[W] Stereo-bar o długości 70 centymetrów

Od czasu, gdy do mojego studia zawitały malutkie mikrofony LOM BasicUcho, staram się przetestować warunki, w jakich należy nagrywać sygnał stereofoniczny, aby uzyskać jak największą przestrzenność. Dysponuję dwoma stereo-barami, czyli specjalnymi poprzeczkami mocowanymi do statywu, do których można przykręcić mikrofony w odpowiedniej konfiguracji. Okazuje się jednak, że standardowej długości poprzeczki, czyli nie przekraczające 30cm, są zbyt krótkie przy nagrywaniu sygnału z mikrofonów dookólnych, a takimi są właśnie BasicUcho. Można, rzecz jasna, "szarpnąć się" na profesjonalną poprzeczkę o długości 50-70cm, ale ceny przekraczające 200, a czasem i 400zł nieco odpychają, postanowiłem zatem nieco rozbudować posiadany już stereo-bar firmy Røde:

Pomysł jest prosty

Kupiłem w markecie budowlanym za kilkanaście złotych... listwę schodową. Do prototypu użyłem płaskownika, którego używałem podczas budowy osłon przeciwwietrznych, ale chociaż teoretycznie wszystko się trzymało:

to jednak płaskownik okazał się zbyt giętki, a chciałem, by rozchylane ramiona były sztywne i trzymały pewnie umieszczone na nich mikrofony. Stanęło zatem na wspomnianej listwie schodowej, z zagiętą krawędzią zwiększającą sztywność. Listwę dociąłem na długość stereo-bara, czyli ok. 24-25cm:

Rzecz jasna, trzeba było pilnikiem do metalu wyrównać miejsca przecięć i zaokrąglić ostre krawędzie, w końcu zaciąć się ostrym metalowym zadziorem podczas nagrań byłoby co najmniej głupotą...

Po oznaczeniu punktakiem miejsc na otwory, wywierciłem je najpierw cienkim wiertłem, a potem grubym, tak aby standardowe śruby 3/8" przeszły przez nie bez kłopotu:

I w zasadzie to tyle. Pozostało założyć dodatkowe ramiona na stereo-bar i sprawdzić, czy się wszystko solidnie trzyma:

Zaletą mocowania w taki sposób jest możliwość dowolnej regulacji odległości między zewnętrznymi mikrofonami:

Maksymalny rozstaw to 67cm (stąd wniosek, że tytuł kłamie, ale faktycznie cały stereo-bar ma nawet trochę ponad 70cm długości). Mógłbym wydłużyć ramiona, ale nie chciałem tego robić - w prototypu wynikało, że już 60cm daje przyzwoite efekty, zaś długie ramiona powodowałyby niepotrzebne zwiększenie wielkości całego stereo-bara. Tymczasem w obecnej wersji, po złożeniu do pozycji "transportowej", wygląda to całkiem nieźle:

Prosta rzecz, a cieszy

I tak to, wydając kilkanaście złotych, mam stereo-bar, o jaki mi chodziło:

Będzie on w najbliższych tygodniach intensywnie testowany w terenie, chociaż już prototyp sprawdzał się przynajmniej nieźle. Inna sprawa to efekty przestrzenne uzyskiwane mikrofonami dookólnymi, które ciągle wydają mi się nieco gorsze od dobrze ustawionej w konfiguracji ORTF pary kardioid. Ale zawsze można połączyć jedno z drugim, prawda?

Komentarze