[E] Edycja on-line
Nie umiem
Wśród osób robiących zdjęcia cyfrowe często pokutuje przesąd, że nie ma się co brać za edycję i wprowadzanie korekt, bo po pierwsze jest to trudne, a po drugie, Photoshop jest drogi, a przecież trzeba koniecznie użyć właśnie jego, bo przecież WSZYSCY go używają. Chciałbym w tym wpisie pokazać, że nie do końca jest to prawda, jednak zamiast pokazywać możliwości konkurencji, czyli darmowych GIMPa czy Paint.NETa, chciałbym zwrócić uwagę na aplikacje uruchamiane... w przeglądarce. Są one ciekawe z kilku względów - po pierwsze niczego nie trzeba instalować (zazwyczaj - czasem bowiem trzeba dodać do przeglądarki wtyczki np. Adobe AIR). Po drugie, te aplikacje są z reguły dość proste w użyciu i nie odstraszają użytkownika milionem niezidentyfikowanych poleceń. Po trzecie w końcu - są zwykle darmowe, więc można wypróbować bez stresu, że właśnie wyrzuciliśmy w błoto n złociszy... Naturalnie należy też zdawać sobie sprawę z ograniczeń (np. zawieszenie się przeglądarki jest równoznaczne z utratą być może długotrwałej pracy, czasem też aplikacje takie nie pracują płynnie, mając tendencję do "przytykania się"). Myślę jednak, że warto choć spróbować.
Photoshop Express Editor
Dostępny pod adresem http://www.photoshop.com/tools/expresseditor edytor jest tak naprawdę czymś w rodzaju kreatora. Ładujemy do niego zdjęcie (tylko format JPG) i możemy wybrać rodzaj "efektu", po czym dopasować siłę jego działania i... zaaplikować do zdjęcia. Program wita nas prostym i eleganckim interfejsem, umożliwiającym przełączenie w tryb pełnoekranowy.
Pozornie operacji jest sporo, jednak nie ma co za bardzo liczyć na spektakularne efekty - wprowadzane zmiany są zazwyczaj albo kosmetyczne, albo wprost przeciwnie - trudno dobrać właściwy preset, bo jeden ma zbyt słabe natężenie efektu, a drugi - zbyt mocne. Coś jednak zrobić się da - poprawić ekspozycję, naprawić balans bieli, zmienić rozmiar, wykadrować. Można próbować ratować światła czy cienie, ale w tej dziedzinie program daje zbyt mało możliwości (choć być może to wina pracy tylko na plikach JPG, które jako ośmiobitowe nie dają dużego pola do popisu w omawianej materii).
Wbrew moim obawom, jest dostępne nawet narzędzie klonowania, nazwane tu Touchup. Istnieje również możliwość konwersji na obraz monochromatyczny i rzeczywiście, pomiędzy dostępnymi presetami występują spore różnice, szkoda jednak, że zamiast tego nie można samemu ustalać proporcji między poszczególnymi tonami (ech, a chciałoby się!...)
Oprócz trybu edycji program oferuje też tryb "dekoracyjny" - mnie nie przypadł on do gustu, ale jeśli ktoś chce dodać do zdjęcia napisy w chmurkach, drobne grafiki, dziwne ramki - pobawić się można. Jedyna w miarę sensowna opcja tutaj to wpisywanie zwykłego tekstu, z możliwością wyboru rozmiaru, czcionki, koloru i przezroczystości.
Podsumowując - program nadaje się do podstawowych korekcji, pod warunkiem wszak, że nie wymagają one dużego zakresu zmian czy precyzyjnego dopasowania. Dla początkujących jest jak znalazł - nie onieśmiela przeładowanym interfejsem i niezrozumiałymi opcjami.
Photoshop Online Free
Inne podejście reprezentuje Photoshop Online Free. Jest to prawie normalny program do edycji zdjęć - posiada menu, paski narzędziowe, palety - po przełączeniu w tryb pełnoekranowy można zapomnieć, że pracujemy w programie uruchomionym w przeglądarce! Zestaw dostępnych narzędzi robi naprawdę duże wrażenie - mamy tutaj możliwość korekcji kolorystyki, ekspozycji, jasności, kontrastu, istnieje też możliwość edycji krzywych:
Co ciekawe, część korekcji i filtrów daje się parametryzować - mamy do dyspozycji okienko z parametrami danego efektu, a zmiany parametrów są od razu przenoszone na zdjęcie. Testowałem program na zdjęciu z Nikona D200, czyli 12MPix i większość operacji działała w czasie rzeczywistym, czyli błyskawicznie. Od tej strony naprawdę nie ma się do czego przyczepić.
Paleta dostępnych narzędzi obejmuje niemal wszystko, od pędzla i gumki, przez narzędzia selekcji, wypełnienie gradientem, wpisywanie tekstu po klonowanie i korekcję punktową. Działa wiele skrótów klawiaturowych (np. naciśnięcie spacji włącza "tryb rączki", umożliwiający przesuwanie obrazu, Ctrl+D usuwa zaznaczenie, Ctrl+Z cofa ostatnią operację (cofanie jest wielopoziomowe).
Czy program ma w ogóle jakieś wady? Niestety, tak. Mnie osobiście najbardziej denerwowało osobliwe tłumaczenie poszczególnych poleceń na język polski. Na przykład, w większości zlokalizowanych programów istnieje menu Edycja, w którym znajdują się polecenia Cofnij, Ponów itp. Tutaj menu to nazywa się Redaguj - czyżby efekt tłumaczenia za pomocą automatycznego translatora? Podobnych przypadków jest sporo, choćby Exposure..., przetłumaczone jako Naświetlanie..., Solarize... jako Nasłonecznij.... Na szczęście wystarczy wejść do menu Język i ustawić wersję angielską.
Inną niedogodnością są czasowe utraty płynności pracy. Zdarza się, że podczas edycji zdjęcia (np. klonowania) program się na chwilę "zamyśli" - zdarzyło mi się czekać nawet minutę. Sprawia to nieprzyjemne wrażenie na tle zwykłego, bardzo szybkiego działania. Być może zależy to od obciążenia sieci?
pixlr
Ciekawym programem jest pixlr, który zrezygnował z tradycyjnego menu na rzecz paska z ikonami. Wybieramy tam najpierw rodzaj wprowadzanej modyfikacji: korektę, efekt, ramkę, tekst itp. Po wybraniu rodzaju rozwija się szereg dodatkowych opcji do wyboru (np. korekta nasycenia), a dopiero po wybraniu konkretnego zastosowania dopasowujemy żądaną operację (np. wielkość rozjaśnienia). Do zabawy czy błyskawicznej korekty jest to bardzo miłe rozwiązanie - w pewnym sensie program jest ideowo podobny do Photoshop Express, ale daje wrażenie większej możliwości wpływania na ostateczny wynik.
Myliłby się jednak ten, kto sądziłby, że program ma małe możliwości - w samej sekcji Adjustment jest mnóstwo ciekawych operacji. Mnie np. bardzo spodobał się efekt Focal blur, bardzo sprawnie działa też łatka. Także grupa Effect nie ma się czego wstydzić - łatwo można uzyskać całkiem przyjemne obrazy. Myślę, że ten program to pomost łączący być może zbytnią prostotę Photoshop Express z nie każdemu potrzebną złożonością Photoshop Online Free. Na pewno warto spróbować.
Inne
Jeśli ktoś wpisze do wyszukiwarki frazę "graphics editor online", znajdzie mnóstwo podobnych aplikacji, choćby Splashup czy Sumopaint. Niektóre z tych programów są płatne, niektóre zaś mają dość ograniczone możliwości. Nie testowałem oczywiście wszystkich - opisałem tylko te, które mi się spodobały. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, by wczytać do każdego ze znalezionych programów własne zdjęcie i spróbować się nad nim trochę "poznęcać". Do odważnych świat należy!
A jeśli jednak nie online?
Jeśli mimo wszystko nie jesteś przekonany do pokazanego sposobu obróbki zdjęć, możesz zapoznać się z bardzo wieloma ciekawymi programami, w większości również dostępnymi za darmo (przynajmniej do domowego, niekomercyjnego użytku). Uwaga - opisuję tylko te programy, z którymi osobiście miałem do czynienia i obrobiłem w nich pewną liczbę zdjęć, zdając sobie sprawę, że istnieje multum innych programów, również wypełniających lukę między Photoshopem a systemowym Paintem. Piszę też z punktu widzenia użytkownika Windows - ponoć użytkownicy iOS mają w komplecie z systemem całkiem dobry edytor grafiki. Programy, nad którymi warto się pochylić:
- GIMP - najpopularniejsza, darmowa alternatywa dla Photoshopa, ma praktycznie wszystko, co może być potrzebne do obróbki fotografii
- Paint.NET - prosty, darmowy edytor, umożliwia pracę na warstwach i stosowanie niezbyt wyrafinowanych filtrów; wadą jest wolna praca
- IrfanView - nie jest to w zasadzie edytor, tylko darmowa przeglądarka, ale przydaje się do prostych prac, ma też możliwość wykorzystania wtyczek z Photoshopa
- RAWTherapee - ten darmowy program służy do wywoływania RAWów, w tym "wyciąganie" szczegółów z cieni, ratowanie przepalonych "świateł", wyostrzanie, odszumianie...; pracuje z RAWami aparatów różnych producentów
- ViewNX2 - darmowy program do wywoływania RAWów z aparatów firmy Nikon; często za jego pomocą można uzyskać lepsze efekty niż w Lightroomie
Jeśli i te programy to za mało, pozostaje uzbierać kilkaset złotych i za ułamek ceny "dużego" Photoshopa nabyć albo Lightrooma, albo Photoshop Elements. Ten pierwszy to świetny program do katalogowania zdjęć i wywoływania RAWów, drugi to nieco okrojony, prawdziwy Photoshop, posiadający możliwość pracy na warstwach, stosowanie masek, wiele przydatnych efektów itp. Elements też posiada możliwość wywoływania RAWów, jednak dostępne opcje są dużo uboższe niż w Lightroomie, za to Lightroom nie ma pracy na warstwach, wygodnego klonowania czy zestawu filtrów. Dla chętnych oba programy posiadają wersje testowe, więc można się nimi pobawić przed wydaniem niemałych w końcu pieniędzy.
Nie miałam pojęcia, że tyle jest możliwości obróbki zdjęć. To bardzo ciekawe. Na razie wydaje mi się to trudne, ale bardzo chcę się czegoś nauczyć. Jako Total Tabula Rasa zdecydowałam się na program GIMP, od czegoś muszę zacząć :-).
OdpowiedzUsuńNie chcę wymuszać tematów Twoich postów, ale gdyby tak... :-D.
Pozdrawiam i dziękuję!
No, nareszcie wszystko w jednym miejscu :)
OdpowiedzUsuń@Anika - możesz sobie wypróbować opisywany pixlr - daje całkiem miłe efekty bez konieczności zagłębiania się w meandry krzywych, warstw i klonowania ;)
OdpowiedzUsuń@B. - ale co "wszystko"? :P To tylko wierzchołek góry lodowej :D
Jaki fajny program ten Pixlr! Bawiłam się nim dopiero chwilkę, a już bardzo mi się podoba! Dziękuję jeszcze raz!
OdpowiedzUsuńCzy ten program jest porównywalny do GIMPa, który (na razie) wydaje mi się trudniejszy? Jeśli to dłuższa sprawa do wyjaśnienia, to postuluję o stosowny post :-).
Pozdrawiam
@Ladaco - no wszystko to, co mi jest potrzebne :P
OdpowiedzUsuń@Anika - GIMP to zdecydowanie potężniejsze narzędzie. Wydaje mi się, że zasadniczo można programy do obróbki grafiki podzielić z grubsza na dwie grupy: aplikacje, gdzie edycja dotyczy zawsze od razu całego obszaru (większość wywoływarek do RAWów oraz "kreatory" w rodzaju Photoshop Express lub Pixlr) oraz programy do dokładnej edycji, z warstwami, pędzlami itp. (przykładem jest GIMP lub Photoshop). W tych pierwszych wybiera się rodzaj modyfikacji (efekt, korektę) i aplikuje od razu do całego zdjęcia, oceniając tylko efekt końcowy. W tych drugich można przeprowadzać skomplikowaną edycję, klonowanie, domalowywanie, nakładanie różnych warstw, tworzenie fotomontaży itd.
OdpowiedzUsuń