[S] Sobotnie przyrody podglądanie
Jak wszystkim wiadomo, jestem amatorem wczesnego wstawania, co często łączę z wyjazdami fotograficznymi na wschód słońca. Oczywiście nie zawsze chodzi o samo uchwycenie czerwonej kuli, błyskawicznie wytaczającej się zza horyzontu (zapewniam, że wschód jest bardzo dynamiczny, gdy już się zacznie). Zwykle bardziej chodzi o charakter światła, o ciszę, spokój, o poranną rosę i panujący jeszcze nocny bezruch. Wprawdzie nie wszystkie zamieszczone zdjęcia pochodzą z sesji porannej, ponieważ tym razem w dużej mierze miała ona charakter instruktażowo-edukacyjny, ale byłem później jeszcze na Strzeszynku. Zapraszam do oglądania!
I na koniec, jak bonus, żuczek przebiegający ścieżkę:
Komentarze
Prześlij komentarz