Rasizm w fotografii

Nie lubię takich tematów, ale że rzecz dotyczy fotografii, napiszę trzy słowa od siebie. Przyczyną zamieszania jest artykuł Czy kolorowa fotografia została stworzona z myślą o białych ludziach?

Rzecz generalnie niby traktuje o początkach fotografii kolorowej, przedstawiając problemy, z którymi borykali się ówcześni producenci (przede wszystkim nośników i odczynników). Tak naprawdę jednak autor przekazuje "sensacyjną" tezę, jakoby ci właśnie producenci kierowani rasizmem i uprzedzeniami, celowo tworzyli technologię, za pomocą której trudno zrobić poprawne zdjęcie ludzi o ciemnej karnacji. Dowód? Już na początku podane jest główne założenie artykułu: "W czasach kiedy rynek konsumencki odpowiedzialny za wytwarzanie chemii fotograficznej, decydował o grupie docelowej swoich produktów, przeważał wpływ rasy białej".

Drogi autorze! Polecam przestudiować znaczenie słowa "fotografia". Fotografia to "malowanie światłem" - nic zatem dziwnego chyba, że tam, gdzie światła więcej, więcej jest i szczegółów, i przejść tonalnych? Dlaczego nawet obecnie supernowoczesne, topowe lustrzanki dają dużo gorszy obraz w cieniach niż w światłach, a wyższa wartość ISO powoduje spadek rozpiętości tonalnej i wzrost szumów? Pewnie Nikon, Canon, Panasonic i Sony są równie rasistowskie jak Kodak czy Agfa? Nie, autorze, po prostu obraz jest lepszy, gdy jest więcej światła, bo więcej fotonów dociera do materiału - uwaga - światłoczułego. A że w latach czterdziestych czy pięćdziesiątych były problemy z cieniami na filmie? Jeszcze dziesięć lat temu podobne problemy miały cyfrowe aparaty! Zarówno jednak wtedy, jak i dzisiaj producenci idą do przodu i pokonują kolejne bariery, podnoszą czułość matryc i zwiększają dynamikę. Trzeba się jednak pogodzić z tym, że w FOTOGRAFII zawsze będzie mniej szczegółów, detali i odcieni w ciemnych partiach obrazu - bo ciemne powierzchnie zwyczajnie odbijają mało światła, które mogłoby być zarejestrowane. Rasizm nie ma tu nic do rzeczy.

Ręce opadają, po prostu... Już dawno miałem wrażenie, że dziennikarstwo zeszło na psy, ale żeby na portalu fotograficznym pojawiały się takie "kwiatki"? Czy niedługo dowiemy się, że Daguerre, jeden z twórców fotografii, również był rasistą, bo na starych dagerotypach w cieniach brakuje szczegółów, a w ogóle to nie uwieczniał on ludzi czarnoskórych? Albo trzeba potępić rzeźby i malarstwo starożytnych Greków, bo stronili od przedstawiania mieszkańców Japonii i Chin?

Szkoda, że Fotoblogia idzie w kierunku sensacji i tandety...

Komentarze

  1. Serio? Można fotografię połączyć z rasizmem? Ludzkie umysły są naprawdę pokrętne. I pokręcone...

    OdpowiedzUsuń
  2. No, jak widać, można wszystko ;) Mnie już męczy ta wciskana wszędzie "poprawność polityczna" i obawy z używaniem słowa "czarny", "pedał" (w ich podstawowym znaczeniu, żeby nie było!), bo zaraz ktoś się poczuje urażony :( Czytałem, że FB zamknął firmie rowerowej stronę, bo ktoś zgłosił, że za często używane jest tam właśnie słowo "pedał". Ludziom się w głowach powoli przewraca od dobrobytu chyba ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz