[W] Tester kabli XLR - ulepszenie

Gdzieś tak w połowie grudnia zeszłego roku zbudowałem sobie tester kabli XLR, bo troszkę tych kabli wówczas robiłem i potrzebowałem szybko sprawdzać, czy wszystkie połączenia działają prawidłowo. Zasada działania była prosta - podłączam testowany kabel do skrzyneczki i sprawdzam wszystkie kombinacje pinów za pomocą sześciu przycisków. Jeśli między pinami jest połączenie, żaróweczka świeci, a nic się nie dzieje, jeśli połączenia brak. Taka konstrukcja pomagała nie tylko sprawdzić, czy żyły są prawidłowo połączone, ale także, czy nie są połączone nieprawidłowo (np. 1 zwiera i z 1, i z 2).

Całość działała z pojedynczym akumulatorkiem 18650 i szybko okazało się to niewygodne - akumulatorek wyjmowałem ze skrzyneczki, bo mam awersję do trzymania akumulatorków w urządzeniach, jeśli nie używam ich przez jakiś czas. Z kolei później musiałem wyjmować akumulatorek z szuflady, sprawdzać czy jest nadal naładowany i instalować w testerze. Arek Lubaszka pokazywał mi swój tester do joysticków, gdzie do zasilania użył po prostu USB. Genialne w swojej prostocie! Ładowarki USB zawsze się walają na biurku i w okolicach, więc podłączenie testera nie nastręczałoby kłopotu, a i nie trzeba by ładować akumulatorka.

Schemat prostego portu USB-A i USB-B wygląda następująco:

Wystarczy zatem podłączyć żyły czerwoną i czarną do odpowiednich miejsc w testerze. Zainspirowany tym pomysłem, jeszcze tego samego dnia wyszukałem odpowiedni przewód i przygotowałem go - obciąłem zbędną końcówkę micro-USB z jednej strony, "zarobiłem" żyłę czerwoną i czarną, po czym... odłożyłem całość, oderwany do innych obowiązków. Dopiero dzisiaj, porządkując skrzyneczkę z rzeczami do lutowania, dostrzegłem kabelek i postanowiłem dokończyć budowę, bo akurat w nadchodzącym tygodniu czeka mnie polutowanie dwóch kabli XLR.

Na szczęście praca poszła szybko, bo wystarczyło wywiercić w skrzynce otwór do przetknięcia kabla USB, przylutować obie końcówki do odpowiednich miejsc, gdzie zbiegają się końcówki przycisków i... gotowe!

Teraz, by przetestować działanie kabla XLR, wpinam go do testera, tester podłączam do komputera czy ładowarki i gotowe. Wszystko działa bez zarzutu!

Komentarze

  1. Pięknie :)
    Raczej używaj ładowarki. Lepiej nie ryzykować z portem USB komputera.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie się zgodzę - i tak też podłączam, chociaż oprócz ładowarki korzystam też z listwy z dwoma portami USB - fajna opcja :)

      Usuń

Prześlij komentarz