Kwiat paproci

I znów, jak przed rokiem, nadeszła ta jedna, jedyna noc, gdy zakwitł echinopsis subdenudata. Tym razem jednak większość zdjęć zrobionych tuż po 4 rano przedstawia sam kwiat - nie fotografowałem już poszczególnych etapów rozwoju. Kwiat, podobnie jak w zeszłym roku, był piękny i nie do końca chyba udało mi się to pokazać, ale zawsze można potraktować te zdjęcia jako dokumentacyjne. Może w przyszłym czerwcu wezmę się do tego z większą pieczołowitością?

Komentarze

  1. Warto wracać do tych samych kwiatów i obiektów, choć pozornie są takie same. To my jesteśmy już inni. Rok temu sfotografowałeś go pięknie, ale tym razem podoba mi się jeszcze bardziej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaka piękność! Pachnie?
    Trafiłam tu przypadkiem, wyszukiwarka podsunęła mi jeden ze starszych wpisów, który z przyjemnością przeczytałam. :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny, ale nie bardzo pachnie - przynajmniej mój węch niczego specjalnego nie zarejestrował :) Pewnie jestem za mało subtelny ;)

    Dziękuję za miłe słowa!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz