[R] Woje do boju, cz. 1
Udało mi się zajrzeć do podwrzesińskiego Grzybowa na II Turniej wojów - Bój o most. O całej imprezie dowiedziałem się dość późno, bo w sobotę przed południem, ale mając do wyboru tę imprezę oraz dożynki w Zalasewie, zdecydowanie opowiedziałem się za wyjazdem za Wrześnię. I warto było.
W Grzybowie byłem pierwszy raz i do tej pory nie wiedziałem, że tak fajne imprezy się tam odbywają. Po małym kluczeniu we Wrześni dojazd okazał się banalny, a na miejscu czekał wielki parking za śmieszne 3zł (za cały pobyt). Idąc w stronę "grodu", napotykało się tzw. "cepelię", czyli stoiska, które zwykle pojawiają się na tego typu imprezach - plastikowe miecze, łuki z ceną z metkownicy, z pewnością znacie te klimaty. Dopiero po przejściu przez bramę cała stricte komercyjna otoczka znikała. Stanowisk, gdzie można było coś kupić, było wprawdzie bez liku, ale wszystkie były ładnie wystylizowane (namioty z płótna, poprzebierani w stroje sprzedawcy), a co najważniejsze, zwykle zawierały produkty wykonane ręcznie. Na niektórych stoiskach zresztą można było podejrzeć rzemieślników przy pracy.
Ta część zawiera fotograficzną relację właśnie z otoczki samego turnieju - na walki wojów zaproszę w kolenym wpisie. Tymczasem, jako słowo podsumowania - podobało mi się bardzo. Wszyscy ludzie, do których zwróciłem się z pytaniem o możliwość robienia zdjęć, z uśmiechem na to zezwalali, a co więcej, często nawiązywała się przy okazji szersza rozmowa (pozdrawiam szczególnie Panią od kostek z czarnego dębu!) I chociaż w trakcie chodzenia tam i tu wykręcił mi się z aparatu (i zgubił) spust migawki, to oceniam turniej w Grzybowie bardzo pozytywnie. Zajrzyjcie tam za rok!
Piękne dzięki za odwiedziny, ciepły komentarz naszej imprezy oraz świetne zdjęcia! Zapraszamy do nas częściej a na pewno za rok na III Grzybowski Turniej Wojów!
OdpowiedzUsuńRezerwat Arheologiczny Gród w Grzybowie
:) Cieszę się, że zdjęcia się podobają :) I jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, oczywiście wybiorę się na turniej w przyszłym roku :)
OdpowiedzUsuń