[S] Chmury nad jeziorem
To był blady poranek, trochę szary. Jeziora - odarte z tajemniczości, którą daje mgła. Na mgły za wcześnie jeszcze, noce nie są dostatecznie chłodne.
Niezbyt udany drugi poranek z rzędu i człowiek zastanawia się, czy w ogóle warto wstawać przed piątą. A jednak wiadomo, że za tydzień lub dwa znowu coś wyciągnie mnie z łóżka. Trzeba próbować.
Przysłona: f/5,6, Czas: 0.1 sec, Ogniskowa: 27,0 mm
Przysłona: f/5,6, Czas: 1/30 sec, Ogniskowa: 27,0 mm
Przysłona: f/5,6, Czas: 1/35 sec, Ogniskowa: 27,0 mm
Przysłona: f/4,0, Czas: 0.01 sec, Ogniskowa: 85,0 mm
Przysłona: f/5,6, Czas: 1/75 sec, Ogniskowa: 85,0 mm
Przysłona: f/5,6, Czas: 1/60 sec, Ogniskowa: 27,0 mm
Naciągnął cięciwę, celując w dużego kaczora. Nagle coś trzasnęło, zaszeleściło, plusnęło. Zapachniało szlamem i tatarakiem. Kaczki zerwały się do lotu. Zmełł w ustach przekleństwo. Co to było? Nerwowym ruchem rozgarnął trzciny. Poczuł, że włosy mu się jeżą. Poderwał się z dzikim wrzaskiem i pognał jak szalony w kierunku wioski.
OdpowiedzUsuńPora na wstawanie nieludzka, ale zdjęcia piękne. :)