Coraz więcej się takich różnych tradycji pojawia.:) Byłam dziś w na zakupach, ale było normalnie. Żadnych bójek, biegania w bieliźnie, awantur... cienko.:)))
A moja skrzynka mailowa ledwo dyszy - chyba wszystkie sklepy, gdzie kiedykolwiek cokolwiek kupowałem, krzyczą wielkimi literami o szalonych obniżkach :D
Coraz więcej się takich różnych tradycji pojawia.:) Byłam dziś w na zakupach, ale było normalnie. Żadnych bójek, biegania w bieliźnie, awantur... cienko.:)))
OdpowiedzUsuńA moja skrzynka mailowa ledwo dyszy - chyba wszystkie sklepy, gdzie kiedykolwiek cokolwiek kupowałem, krzyczą wielkimi literami o szalonych obniżkach :D
OdpowiedzUsuń