[O] Vangelis - Nocturne
Najnowszy album Vangelisa wziął mnie z zaskoczenia. Pod koniec stycznia zobaczyłem informację, że właśnie ukazała się płyta "Nocturne. The Piano Album". Tutaj swoją siłę pokazało Spotify, bowiem bez biegania po sklepach czy zamawiania przez internet mogłem po prostu włączyć odtwarzanie i już. I jako całą recenzję mógłbym zamieścić jedno słowo: warto.
Nie będę krył, że Vangelis to jeden z moich ulubionych kompozytorów i cenię go bardziej niż np. Jarre'a czy Oldfielda. I trzeba też jasno powiedzieć, że Vangelis jakimś cudem unika "wpadek", jakie przytrafiają się Francuzowi i Brytyjczykowi - albumów wtórnych, nudnych czy wybitnie komercyjnych (w negatywnym tego słowa sensie). Być może jest przez to mniej popularny i praktycznie poza klasycznymi "Rydwanami ognia" nieobecny w mediach, ale to mi akurat w ogóle nie przeszkadza.
I tak sobie słucham, i słucham, jak Grek gra na fortepianie (taki charakter mają zamieszczone na albumie utwory). Większość to rzeczy premierowe, ale jest kilka perełek w nowym wykonaniu, np. "To the Unknown Man" czy moje ukochane "La petite fille de la mer" oraz "Conquest of Paradise". 17 pięknych melodii, które naprawdę relaksują. Nowe kompozycje nie wbijają się może w pamięć, ale "Nocturnal Promenade" czy "Through the Night Mist" na pewno należy uznać za udane.
Cóż więcej pisać - jestem ogromnie zadowolony, że dowiedziałem się o tej płycie. Vangelis nie zawodzi i dobrze jest czasem posłuchać jego kompozycji w wykonaniu mniej orkiestrowym, za to intymniejszym i delikatnym. Moim zdaniem to bardzo dobre wydawnictwo i gorąco zachęcam do posłuchania.
Ja jakoś unikam Vangelisa. W tej muzyce jest (dla mnie) coś niepokojącego. Trudno mi to określić. Ten dreszcz akurat nie jest przyjemny.:)
OdpowiedzUsuńOczywiście przy okazji przesłuchiwania polecanych melodii (ja korzystam z You Tube:), z przyjemnością wysłuchałam tego:
https://www.youtube.com/watch?v=KuyDJTt9lsU
Mmmm... Bardzo ich lubię.:)