[W] Kabelkologia lutowana

Przyznam, że czasami irytują mnie grube i niezbyt elastyczne kable XLR. Niby rozumiem, skąd takie a nie inne właściwości, ale kiedy mam do spięcia z rejestratorem dwa mikrofony typu "paluszek", to rozpacz mnie ogarnia. Długo szukałem rozwiązania i chyba znalazłem.

Otóż trafiłem na wtyki XLR firmy Roxtone (trafiłem przypadkowo, więc nie jest to żadna płatna reklama wspomnianej firmy) - modele LX3F i LX3M. Jak łatwo zgadnąć, to wtyki XLR, odpowiednio żeńskie i męskie. Cóż w nich szczególnego? Po pierwsze, są to wtyki kątowe, ale nie takie, jak poprzednio montowany wtyk "tradycyjny". Są to specjalne wtyki "niskoprofilowe".

Same wtyki nie załatwiają wszystkiego - potrzebowałem jeszcze odpowiedniego kabla. I znalazłem - Cordial CMK209. Wystarczyło tylko połączyć jedno z drugim.

Prace szły szybko

Przygotowanie stanowiska pracy nie zabrało dużo czasu - dzięki nabieraniu wprawy, nie potrzebuję już aż tak wielu narzędzi co kiedyś.

Tradycyjnie większość czasu zabrało zdejmowanie izolacji i przygotowanie przewodów do lutowania, w tym bielenie cyną:

Samo przylutowanie końcówek do wtyków nie zabrało dużo czasu i w ciągu około pół godzinki miałem gotowe oba kable:

Testy terenowe

Oczywiście, samo sprawdzenie przewodów w testerze nie mogło wystarczyć - był to idealny moment, żeby wyjąć z kąta i odkurzyć statyw Manfrotto Monopole:

Powiem tak: kabelki działają znakomicie i są bardzo przyjemne w użyciu. Polecam!

I jeszcze jeden

Jako że zostało mi półtora metra kabla, postanowiłem zrobić sobie jeszcze jeden, już "normalnej" długości i z normalnymi wtykami. To ostatnie nie bardzo wyszło, bo nie miałem dużych wtyków XLR, zatem wykorzystałem te, które zostały po ostatnich pracach lutowniczych:

Dla ciekawych - parę mikrofonów sE8 podłączyłem do rejestratora Zoom F3, jeden mikrofon za pomocą pokazanego wyżej kabla, a drugi za pomocą kabla o standardowej grubości i tej samej długości (1,5m plus minus 10cm). Włączyłem nagrywanie i zacząłem wywoływać zakłócenia - dotykałem obu kabli, raz jednego, raz drugiego. Efekt wypadł zgodnie z oczekiwaniami - zdecydowanie więcej zakłóceń wygenerował kabel gruby:

Zakłócenia wywoływane dotykaniem grubego i cienkiego kabla

Na dzisiaj to tyle. Kabelki mi się podobają i zamierzam ich używać podczas rozpoczynającego się terenowego sezonu nagraniowego. A co!

Komentarze