Poziomy bólu

Ku pamięci wszystkim rodzicom, chcącym swoim pociechom sprawić ten jeden, konkretny prezent pod choinkę. Progi bólu, uszeregowane od najmniejszego:

I teraz najgorszy możliwy wariant:

Komentarze

  1. Jeszcze coś dołożę: mały, metalowy(!) ankylozaur... W sytuacji, jak na ostatnim zdjęciu.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgodziłbym się, gdyby dziecko wysypywało tych ankylozaurów grubo ponad pięćset z pudełka... ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Można to wciągnąć do ćwiczeń dla survivalovców: przejść na boso przez pokój dziecięcy w nocy, przy zgaszonym świetle... Słyszałeś kiedyś, jaki dźwięk potrafi wydać milusi kucyk? W założeniu było to pewno końskie rżenie, a w praktyce... tego się nie da opisać, ale u niektórych zawał pewny. :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. :) Odgłosy są przerażające - np. sztuczny śmiech lali czy nagle odgrywane dźwięki zabawkowych zwierząt... Aż dziwne, że najmniej boją się tego same dzieci ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Napięcie i zgroza osiągnęły zenit przy przedostatnim zdjęciu (makabryczny, ale estetyczny... montaż - mam nadzieję).
    A co to, mama nie nauczyła żeby nie chodzić na bosaka? ;-D

    OdpowiedzUsuń
  6. Są momenty, w których decydują sekundy i gdy trzeba podjąć męską decyzję, by przejść bosą stopą i zdążyć, gdzie trzeba ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. W pokoju dziecinnym bezpieczniejszy jest krok posuwisty :-)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz