Modliszka na orchidei

Mieszkają u nas dwie modliszki - jedna biała, druga czarna. Obie miały sesję fotograficzną i - niestety - tylko biała wyszła korzystnie. Czarna (czy raczej brunatna) wyglądała na każdym ujęciu jak zeschnięty liść i nijak nie mogłem znaleźć pomysłu na sfotografowanie jej. No cóż, dobra choć i ta jedna.

Nie wiem, czy też tak macie, ale dla mnie modliszki mają w sobie coś przerażającego. Nie chciałbym spotkać zmutowanego egzemplarza wielkości na przykład konia...

Przysłona: f/5, Czas: 1/320 sec, Ogniskowa: 105,0 mm

Przysłona: f/8, Czas: 1/320 sec, Ogniskowa: 105,0 mm

Przysłona: f/5,6, Czas: 1/320 sec, Ogniskowa: 105,0 mm

Przysłona: f/5,6, Czas: 1/320 sec, Ogniskowa: 105,0 mm

Przysłona: f/9, Czas: 1/320 sec, Ogniskowa: 105,0 mm

Komentarze

  1. Taka piękna groza.:)
    No ale z jedno zdjęcie tej drugiej mógłbyś wrzucić, jeszcze takiej nie widziałam. Białej zresztą też nie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz