[O] Bogumiła Toczyska - Elementarne ćwiczenia dykcji

Ćwiczę i ćwiczę, staram się mówić coraz ładniej i lepiej, a chociaż niby jest lepiej niż rok temu, to jednak nie do końca jestem zadowolony z postępów. Stąd postanowiłem uzupełnić biblioteczkę o książkę "Elementarne ćwiczenia dykcji" Pani Toczyskiej. I chociaż mam tę książkę zbyt krótko, żeby jakiś pozytywny wpływ ćwiczeń w niej zawartych dostrzec, już teraz widzę inne korzyści.

Nie będę zapewne zbyt popularny w swoim osądzie, ale zasadniczo lubię książki utrzymane w trochę akademickim stylu, gdzie nikt się specjalnie nie spoufala z czytelnikiem i nie próbuje się z nim zakumplować, żeby przemycić kilka oczywistości. Może to skrzywienie z czasów uczelnianych, ale po prostu lubię rzetelną wiedzę, zapisaną na kolejnych stronach, bez lania wody.

Tak właśnie wygląda omawiana pozycja - zaczynamy od zasad wymawiania głosek, różnic między pisownią a wymową, potem płynnie przechodzimy do ćwiczeń oddechowych, ćwiczeń języka, żuchwy. W końcu następują właściwe ćwiczenia dykcyjne poszczególnych głosek i połączeń głosek. Przy okazji dowiadujemy się, jaka jest różnica między logatomami a logotomami.

Jak wspomniałem, nie przerobiłem jeszcze wszystkich ćwiczeń, ale już ćwiczenia oddechowe odrabiam solennie, podobnie ćwiczenia ust czy języka. A sama lektura na temat głosek czy najczęściej popełnianych błędów jest interesująca sama w sobie.

Polecam gorąco tę księgę wszystkim, którzy chcą (czy muszą) nauczyć się starannej wymowy - wprawdzie przydałyby się także materiały audio, ale myślę, że sporo można zrobić we własnym zakresie, zwłaszcza jeśli jesteśmy na etapie delikatnego korygowania lub chcemy się dowiedzieć, dlaczego i jak się coś wymawia. Jest nawet rozdział o uproszczeniach wymowy, skąd dowiemy się, że poprawnie jest jednak powiedzieć "sześćset", a nie "szejset" lub "dwadzieścia", a nie "dwaeścia". Z mojego doświadczenia wynika, że zaobserwowanie u siebie jednej z takich niedoskonałości powoduje, że zaczynamy ją później słyszeć i to jest pierwszy (nie "pierszy") krok do jej eliminacji.

Zdecydowanie warto mieć i przeczytać.

Komentarze

  1. Od razu przypomina mi się słynny tekst: "Lubartów czysta czydzieści czy. Czy liczebnikowe czy czy pytajne?" Albo taki złośliwy tekścik: "Leciała jak szczała, czy szczała jak leciała?":))) Wiesz, są ludzie, którzy mówią źle i nawet jak ktoś przy nich mówi poprawnie, to nie słyszą, że mówią inaczej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, niestety, bo to trzeba, żeby ktoś zwrócił uwagę - mówisz tak a tak, a powinno być tak. Ja też większości swoich rzeczy nie słyszałem, dopóki się nie dowiedziałem o nich :) Pocieszające, że kiedy już się wie, to samemu zaczyna się słyszeć :)

      Usuń

Prześlij komentarz