[O] Anna Harężlak - Zacznij nagrywać swój własny podcast

Z PyrCastera wróciłem z książką Wojtka Strózika o podstawach podcastowania. Dzisiaj chciałbym wspomnieć o pozycji dość podobnej ideowo, bo wydana także w tym roku książka "Zacznij nagrywać swój własny podcast" Anny Harężlak dotyczy w zasadzie tego samego. I tu, i tam można poczytać o tym, jak wymyślić temat, jak zorganizować domowe studio, jak się przygotować do nagrań, w obu zawarte są proste ćwiczenia czy wręcz schematy "dokumentacji", mogącej pomóc ogarnięcie wszystkich spraw.

Prosto, prościej

Autorka kieruje swoją książkę do zupełnych nowicjuszy w dziedzinie podcastingu, stąd liczne uproszczenia i przemilczenia (nie podejrzewam bowiem, by był to brak wiedzy). Jednocześnie książka jest dość krótka (około 150 stron), więc można było zaproponować rozdziały także dla nieco bardziej zaawansowanych osób, ewentualnie dla osób, które już początek przebrnęły i chciałyby wrócić po więcej wiedzy. Tu jednak nie czepiam się - skoro książka ma być dla początkujących, to wymaganie od niej treści dla zaawansowanych jest nieuzasadnione.

Treść napisana jest przystępnym językiem, który nie powinien nikomu sprawić kłopotów, jeśli chodzi o zrozumienie. Autorka często wyjaśnia bardziej zagmatwane czy mniej oczywiste terminy, przytacza dane (choć nie zawsze podaje źródła statystyk) i zasadniczo pod tym względem trudno się czegoś czepiać.

Za bardzo wartościowe uważam zamieszczenie przez autorkę rozdziałów poświęconych nagrywaniu. I nie chodzi mi tylko o porady dotyczące ustawienia czy odległości od mikrofonu, ale także (a może przede wszystkim?) o informacje dotyczące rozgrzewki, przygotowania (co pić i jeść, a czego nie pić i nie jeść przed nagraniem), znalazło się też miejsce na łamańce językowe do przećwiczenia dykcji czy rozluźnienia aparatu mowy.

Dobrze też, że autorka poświęca nieco uwagi przygotowaniu pomieszczenia, w którym będą się odbywały nagrania. Wprawdzie nagrywania pod kocem nikomu nie życzę, ale trudno ukryć, że jest to JAKIŚ sposób na odgrodzenie się od hałasów świata i redukcję pogłosu (na pewno skuteczniejszy, niż oklejanie ścian wytłoczkami z jajek - na szczęście, autorka jako praktyczka nie proponuje "wytłoczkowej adaptacji")

Ale

Trochę się jednak przyczepię, jeśli chodzi o zbyt duże uproszenia w najbardziej mnie interesującej dziedzinie, czyli sprzętu i obróbki. Na początek jednak pochwalę - autorka unika głównej pułapki, czyli udawania, że zna się na wszystkim. Problem tkwi raczej w tym, że zna się, ale - prawdopodobnie nie chcąc niedoświadczonego czytelnika przestraszyć - bardzo ogranicza informacje.

W efekcie wprawdzie wspomina o podziale na mikrofony dynamiczne i pojemnościowe, ale dość oględnie tłumaczy, jakie są między nimi różnice (ale znów dobrze, że wspomina o swoich doświadczeniach z wyborem mikrofonu, to może okazać się przydatne). Wspomina o rejestratorach audio, ale bardzo skrótowo i do końca nie wiadomo, czy się w takie urządzenie zaopatrzyć, czy też nie. Nie ma informacji na temat interfejsów audio czy konsol podcasterskich i chociaż autorka przytomnie zaznacza, że przy nagrywaniu kilku osób należy każdą z nich nagrywać osobnym mikrofonem, to zapomina wspomnieć o związanych z tym trudnościach. Bo, wierzcie lub nie, nie ma wcale aż tak wielu urządzeń w akceptowalnych przez podcastera cenach, które umożliwią podpięcie np. czterech mikrofonów i czterech par słuchawek. Tu przy okazji wypomnę autorce nieprawdziwe stwierdzenie mówiące o tym, że do komputera da się podłączyć tylko jeden mikrofon USB - to jest ograniczenie systemu Windows, które da się zazwyczaj obejść, ale użytkownicy komputerów z logiem jabłuszka nie powinni mieć z taką wielomikrofonową konfiguracją problemów.

Także oprogramowanie jest potraktowane bardzo po macoszemu - oczywiście wspomniane są darmowe programy Audacity i GarageBand, ale na nich i na Adobe Audition świat się nie kończy i w podcasterskim świecie Reaper czy WaveLab również są popularne i warte wspomnienia.

Znowu nie dla mnie

Tyle mogę napisać po przeczytaniu tej krótkiej książeczki. Jej lektura zabiera chwilkę zaledwie, bo te 150 stron przetykanych jest często miejscami na ćwiczenia - mnie osobiście tego typu zabiegi raczej irytują, bo nie wyobrażam sobie pisania po stronach książki, ale to tylko osobista preferencja. Dla części czytelników i niewielka objętość, i możliwość notowania czy wykonywania ćwiczeń może być zachętą do pracy nad podcastem, więc nie robię z tego zarzutu.

Czy poleciłbym tę książkę osobom początkującym? Wydaje mi się, że jednak Wojtek Strózik zawarł w swojej książce więcej treści i więcej szczegółów - ale jeśli ktoś chciałby do wiedzy dochodzić etapami, to może zacząć od książki Anny Harężlak, potem uzupełnić luki książką Wojtka Strózika, a na koniec dorzucić jeszcze odrobinę informacji z Podcast: Level Up! Krystiana Zycha. Tak bym chyba te książki uszeregował, chociaż powtórzę - i "Zacznij nagrywać...", i "Podcast od podstaw" to pozycje bardzo zbliżone (także konwencją ćwiczeń wykonywanych na bieżąco), więc to już kwestia osobistych preferencji.

Komentarze