[R] Bike Maraton i Fujifilm

Dzięki zaproszeniu firmy Fujifilm na warsztaty (temat: fotografia sportowa) miałem możliwość w fotografować na poznańskiej Malcie zmagania młodszych i starszych wielbicieli rowerów podczas rywalizacji w Bike Maratonie. O warsztatach napiszę słów kilka na końcu, teraz krótko o samej imprezie.

Uczestnicy startowali w kilku grupach, różniących się długością trasy - od 29, przez 63 po 96km. Dodatkowo zorganizowano też wyścigi dla najmłodszych (i troszkę starszych), gdzie widać było nie mniejsze emocje i chęć wywalczenia dobrego miejsca na podium.

Impreza na pewno była widowiskowa, zawiodła troszkę organizacja czy może reklama - na trybunach było prawie pusto, a przed startem i metą gromadziły się niemal tylko rodziny startujących. Trochę zdziwiło mnie, że gdy pod koniec udaliśmy się z Krzyśkiem w stronę lasu, by zdobyć kilka kadrów wśród drzew, na trasie pojawiały się "cywilne" osoby. Tzn. jedzie sobie trzech "maratończyków" z dużą szybkością, a tutaj jakaś pani ćwiczy jogging na trasie. Albo zza drzew wypada rozpędzony kolarz, a przed nim spokojnie na spacer rowerowy jadą dziadek z wnuczką...

Ostatecznie jednak oceniam samą imprezę pozytywnie, bo co tu narzekać - pogoda była ładna, zdjęć można było porobić do syta, więc i humor dopisywał.

Aparat: X100S, Przysłona: f/2,8, Ogniskowa: 23,0 mm, Czas: 1/1250 sec, ISO: 200

Aparat: X100S, Przysłona: f/2,8, Ogniskowa: 23,0 mm, Czas: 1/4000 sec, ISO: 200

Aparat: X100S, Przysłona: f/2,8, Ogniskowa: 23,0 mm, Czas: 1/4000 sec, ISO: 320

Aparat: X100S, Przysłona: f/2, Ogniskowa: 23,0 mm, Czas: 1/4000 sec, ISO: 200

Aparat: NIKON D700, Przysłona: f/5,6, Ogniskowa: 300,0 mm, Czas: 1/320 sec, ISO: 280

Aparat: NIKON D700, Przysłona: f/5, Ogniskowa: 185,0 mm, Czas: 1/500 sec, ISO: 200

Aparat: NIKON D700, Przysłona: f/4,8, Ogniskowa: 112,0 mm, Czas: 1/400 sec, ISO: 200

Aparat: NIKON D700, Przysłona: f/5,6, Ogniskowa: 280,0 mm, Czas: 1/320 sec, ISO: 250

Aparat: NIKON D700, Przysłona: f/5,6, Ogniskowa: 300,0 mm, Czas: 1/500 sec, ISO: 200

Aparat: X100S, Przysłona: f/2, Ogniskowa: 23,0 mm, Czas: 1/4000 sec, ISO: 200

Aparat: NIKON D700, Przysłona: f/5, Ogniskowa: 170,0 mm, Czas: 1/1600 sec, ISO: 200

Aparat: NIKON D700, Przysłona: f/5,6, Ogniskowa: 300,0 mm, Czas: 1/800 sec, ISO: 200

Aparat: NIKON D700, Przysłona: f/5,6, Ogniskowa: 280,0 mm, Czas: 1/500 sec, ISO: 200

Aparat: NIKON D700, Przysłona: f/20, Ogniskowa: 78,0 mm, Czas: 1/60 sec, ISO: 200

Aparat: NIKON D700, Przysłona: f/5, Ogniskowa: 170,0 mm, Czas: 1/640 sec, ISO: 200

Aparat: NIKON D700, Przysłona: f/5,6, Ogniskowa: 300,0 mm, Czas: 1/400 sec, ISO: 200

Aparat: NIKON D700, Przysłona: f/5,6, Ogniskowa: 300,0 mm, Czas: 1/320 sec, ISO: 500

Aparat: NIKON D700, Przysłona: f/4,8, Ogniskowa: 140,0 mm, Czas: 1/80 sec, ISO: 3200

Aparat: NIKON D700, Przysłona: f/5,6, Ogniskowa: 300,0 mm, Czas: 1/60 sec, ISO: 3200

Aparat: NIKON D700, Przysłona: f/5,6, Ogniskowa: 300,0 mm, Czas: 1/125 sec, ISO: 3200

Aparat: NIKON D700, Przysłona: f/5,3, Ogniskowa: 220,0 mm, Czas: 1/320 sec, ISO: 2200

Warsztaty

Prowadzącym był Marek Kowalski, fotoreporter sportowy. Chociaż powiedzmy sobie szczerze, głównym prowadzącym był Jarosław Deluga, który tradycyjnie przypomniał historię Fujifilm oraz zareklamował X-T1. Marek Kowalski (który notabene dał się później poznać jako naprawdę sympatyczna osoba z dużą wiedzą) nie bardzo chyba miał opracowany plan wystąpienia, w związku z czym po około 10 minutach i zapewnienieniu, że na pytania odpowie w części praktycznej, zaczęliśmy ustawiać się, by wypożyczyć aparaty. Tzn. Krzysiek się nie ustawiał, bo nie zabrał karty SD, więc i tak by nie popstrykał (chociaż oficjalnie stwierdził, że aparaty Fuji go nie interesują). Ja tym razem wybrałem sobie X100s, ale o szczegółach tego wyboru i przygodach z nim związanych postaram się napisać osobno.

Warsztaty jako takie oceniam (mimo bardzo dobrej atmosfery) jako najmniej udane spośród wszystkich, na których byłem. Całość sprawiała wrażenie przygotowanej "na kolanie" improwizacji mającej wydźwięk stricte marketingowy. W poprzednich edycjach nie rzucało się to tak mocno w oczy - zaproszeni goście potrafili opowiedzieć o swojej pasji i pracy, pokazać ciekawe zdjęcia. Tutaj nawet nie było warunków do oglądania prezentacji, bo rzutnik + ostre światło słoneczne = słaba czytelność i kontrast.

Na jedno nie można było narzekać - na wybór aparatów. W dwóch wielkich walizach było więcej sprzętu niż uczestników, więc chyba każdy mógł dobrać to, co chciał. Drugi plus dla organizatora warsztatów to zapewnienie... wody. Można się uśmiechać, ale akurat pierwsza niedziela września okazała się bardzo upalna.

Ocena na koniec

Cały dzień warsztatowy podsumowuję pozytywnie. Sprawdziłem w X100s to, co chciałem, narobiłem mnóstwo zdjęć, poćwiczyłem panoramowanie i zrobiłem to wszystko w miłym towarzystwie. Chyba w takich okolicznościach nie można narzekać? Więc sobie chwalę!

Komentarze