[S] Więcej Doliny Cybiny

Uf, miałem się dzisiaj rozpisać na temat porannej wyprawy do Doliny Cybiny, w tym zdradzić tajemnicę podartych portek i mokrego buta, jednak wydaje mi się, że tak błahe wydarzenia niewarte są ni słowa wspomnienia. Zatem (jeno z kronikarskiego obowiązku) powiem, że było zimno (pierwszy poważniejszy przymrozek tej jesieni) i mglisto (chociaż nie tak, jak poprzednim razem). Krzysiek nie mógł się wybrać, więc ganiałem sam - ale po namyśle stwierdzam, że z uwagi na portki dobrze się stało.

Dla osób, którym nie chce się wstawać wcześnie, a lubią poranne klimaty, obecna pora wydaje się najdogodniejsza (wschód słońca ok. 7:30), jednak mam dla tych osób też niespecjalnie dobrą nowinę. Późny wschód słońca to także wałęsający się i jeżdżący wszędzie inni ludzie, którzy już zdążyli wstać i zmierzają do swoich obowiązków. Dla mnie to spory minus, bo w porannych wypadach przede wszystkim cenię spokój i ciszę... Ale czego nie robi się dla mgły i lekkiego szronu?

I jako bonus - mały detal roślinny:

Komentarze

  1. E... jak już zacząłeś z portkami i butem, to skończ... :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Żeby umieć zrobić takie zdjęcia podarłabym portki bez żalu, o zamoczeniu drugiego buta nie wspominając :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. @B. - nieeee, nie ma co :) Zwykłe wypadki przy pracy, zwłaszcza przy docieraniu w miejsca, w które nie powinno się wchodzić :D Ale fakt, portki zakończyły po tym wypadzie karierę i wylądowały na śmietniku... But na szczęście ma się dobrze :D

    @Anika - He, he :) A kto powiedział, że nie umiesz? Nie próbowałaś, to nie wiesz :) Jestem pewien, że dałabyś radę (JEDNAK pod warunkiem zabrania ze sobą statywu ;))))

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz