Pierwsze koty za płoty

No, to zimę możemy uznać za oficjalnie rozpoczętą - wczorajszego wieczoru spadł pierwszy, nieśmiały jeszcze śnieżek. Dzisiaj nie ma po nim praktycznie śladu, lecz lada dzień pojawi się śnieg obfitszy. Jako kierowca nie cieszę się z tego wcale, ale jako fotograf? Jak najbardziej. I chociaż chwilowo zdrowie nie pozwala hasać z aparatem, to przecież w końcu uda się wyjść w jakiś plener i kilka zimowych zdjęć uczynić. Trochę lepszych, niż te pstryki z okna:

Przysłona: f/1,4, Czas: 0.05 sec, ISO: 3200

Przysłona: f/1,4, Czas: 0.04 sec, ISO: 3200

Komentarze