Wybory w praktyce
Wszyscy (łącznie ze mną) narzekają na zalew plansz wyborczych, które - nie bójmy się tego słowa - szpecą każde miasto (każde, w którym można je wieszać, bo np. w Poznaniu jest zakaz, można tylko stosować wielkie billboardy). Nie ma jednak tego złego - czasem wygrywa zdrowy rozsądek i ludzie potrafią kawał wyborczej dykty wykorzystać bardziej kreatywnie:
Komentarze
Prześlij komentarz