Zawsze bezpieczny

Ciekawostka, zauważona wczoraj na parkingu - popatrzcie i zastanówcie się, co jest nie tak:

Wyjaśnienie: blokadę stawia się przy wyjeżdżaniu, zresztą składa się ona "do wnętrza" miejsca parkingowego. Wyżej pokazany osobnik nie dość, że musiał praktycznie wjechać tylnymi kołami na krawężnik, żeby mieć miejsce na podniesienie blokady, to jeszcze po jej postawieniu podjechał do przodu. Teraz przy wyjeżdżaniu będzie znów musiał cofnąć, wyjść z auta, położyć blokadę i wyjechać (po czym znów podnieść i zabezpieczyć blokadę). Po co? Hm...

Komentarze

  1. Właściciel auta:
    1. Chciał przywiązać samochód do blokady (jak rower lub... konia).
    2. Nie wie jak się używa blokady.
    3. Nie ufa hamulcom w samochodzie.
    4. Zabezpiecza w ten sposób samochód przed kradzieżą.
    5. Po prostu miał zły dzień. :)))
    Miał albo miała. :)))
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ha, no był pomysł, że nie działają zamki w drzwiach i to rzeczywiście rozwiązanie antykradzieżowe ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz