Stare z nowym

Aby troszkę rozruszać się fotograficznie, postanowiłem przeprowadzić pewien eksperyment. Okazuje się, że do Fuji X-E1 mogę podłączać stare obiektywy z mocowaniem M42. Dzięki innej budowie, nie jest to tak kłopotliwe, jak w Nikonach (tam każdy taki obiektyw trzeba podłączać albo przez specjalną przejściówkę z soczewką, która degeneruje obraz, albo odpowiednio przerabiać sam obiektyw (skracać go). W Fuji jest to dużo prostsze, a i efekty są bardzo zadowalające.

Po co to?

Ano głównie po to, by zakosztować nieco innego sposobu fotografowania i obejrzeć nieco inne niż zwykle efekty. Obiektywy takie jak Vivitar 28/1.9 czy Biometar 120/2.8 dają zupełnie inny obraz niż szkła firmowe, szczególnie jeśli chodzi o charakter bokeh, czyli rozmycia. Naturalnie, firmowe obiektywy są daleko doskonalsze optycznie (ostrzejsze, pozbawione większości wad) oraz posiadają wsparcie dla auto-focusa, jednak przypinając starego Pancolara spodziewam się bardziej szalonego, zakręconego obrazu niż sterylnej brzytwy.

Nie bez znaczenia są też kwestie finansowe - stare obiektywy z mocowaniem M42 są na ogół dużo tańsze niż ich firmowe "odpowiedniki" (że posłużę się ryzykownie tym słowem). Helios 58/2 można nabyć już za kwotę 50-80zł, zaś nowe szkło Fujinon 60/2.4 to koszt przynajmniej 1500zł (wiem, wiem, że Fujinon to makro, ale wiele osób kupuje go jako portretówkę i porównanie wydaje mi się sensowne). Podobnie Jupiter 85/2 to ok. 300zł, zaś zapowiadany na początek tego roku Fujinon 90/2 ma kosztować ok. 4000zł. Pewnie będzie wielokrotnie doskonalszy, ale czy do zabawy trzeba od razu zaciągać kredyt?

W praktyce

Aby zacząć myśleć o wykorzystaniu obiektywów innych niż firmowe, należy zakrzątnąć się wokół fizycznej możliwości zespolenia ich z korpusem. W przypadku Fuji jest to banalne dzięki dostępności tanich adapterów (nie tylko do mocowania M42, ale też T2 czy Nikona). Po przyłączeniu adaptera do body, wkręcamy obiektyw i pasiemy oczy osobliwym widokiem:

Przysłona: f/4, Czas: 0.01 sec, Ogniskowa: 65,0 mm

Przysłona: f/6,3, Czas: 1/60 sec, Ogniskowa: 65,0 mm

Żeby zacząć robić zdjęcia, trzeba jeszcze włączyć w menu opcję umożliwiającą fotografowanie "bez obiektywu". Potem bierzemy aparat i...

No właśnie, tu pojawia się pewna niedogodność dla wszystkich osób, które są uzależnione od automatyki. Posługując się starymi obiektywami, musimy powrócić do starego sposobu ich obsługi. W przypadku Fuji znów jest to w miarę bezbolesne, bo firmowe obiektywy nadal posiadają pierścienie do ręcznej zmiany przysłony. Największą bolączką jest brak auto-focusa (ha, złośliwie mogę napisać, że znów - w przypadku Fuji - nie jest to strata dotkliwa, bo np. z XF-23 lepiej i szybciej ostrzy mi się ręcznie niż automatycznie).

Poniżej zamieszczam kilka przykładowych zdjęć, które udało mi się wykonać w ostatnim czasie. Na pewno warto mieć takie "specjalne" szkło gdzieś w torbie i wykorzystywać je od czasu do czasu.

Czas: 1.8 sec, Ogniskowa: 58,0 mm, Przysłona: f/2

Czas: 1.8 sec, Ogniskowa: 58,0 mm, Przysłona: f/2

Przysłona: f/2, Czas: 1/125 sec, Ogniskowa: 85,0 mm

Przysłona: f/2, Czas: 1/125 sec, Ogniskowa: 85,0 mm

Przysłona: f/1.7, Czas: 1/13 sec, Ogniskowa: 35,0 mm

Przysłona: f/2, Czas: 1/200 sec, Ogniskowa: 85,0 mm

Komentarze