[3D] Sprzęt elektroniczny w Blenderze
Przygód z Blenderem ciąg dalszy. Po zrobieniu animacji postanowiłem na chwilę faktycznie wrócić do grafiki 3D, bo okazało się, jak wiele zapomniałem od października 2020 roku. Kolejnego donuta nie chciałem robić, więc wymyśliłem coś innego. Postanowiłem odtworzyć na ekranie mój pierwszy komputer, czyli ośmiobitowe Atari 130XE.
Jak to zrobić?
Wybór obiektu nie był do końca przypadkowy - chodziło mi przede wszystkim o pracę z krzywymi, o nakładanie napisów, o własnoręczne tworzenie tekstur czy w końcu nauczenie się, jak można grupować czy zwielokrotniać obiekty. Do tego doszła nauka korzystania ze zdjęć referencyjnych i ustawianie kamery - zwłaszcza ta ostatnia czynność była zawsze dla mnie irytująco nieintuicyjna.
Ostatecznie udało się wyrenderować coś takiego:
Więcej ćwiczeń
Byłem na tyle zadowolony z efektu, że wymodelowałem też model 800XL, w którym z kolei poćwiczyłem takie elementy, jak przygotowanie osłony z przezroczystej pleksi czy wykonanie przycisków ze szczotkowanego aluminium. Tutaj także trochę inaczej podszedłem do modelowania klawiatury, a parę elementów, np. porty joysticków, przeniosłem z pierwszego projektu, bo były identyczne - to z kolei pozwoliło mi poćwiczyć używanie gotowych elementów jako tzw. assetów.
Na koniec stwierdziłem, że trzeba jeszcze popróbować sił w nieco innym temacie, zatem zabrałem się za modelowanie słynnego w branżdy audio mikrofonu Shure SM7B. Tutaj także pojawiły się nowe wyzwania, jak np. używanie modyfikatora lustrzanego, stworzenie materiału udającego gąbeczkę czy w końcu wykonanie krótkiego kabelka na podstawie krzywej. Przyznam, że jeśli chodzi o uczenie się zupełnie nowych technik i narzędzi, to chyba ten SM7B miał ich więcej niż oba powyższe komputery razem wzięte.
Czy coś dalej?
Trudno przewidzieć, czy w najbliższym czasie pojawi się coś jeszcze - za pasem ferie, a po powrocie może już nie być motywacji. Niemniej, obecnie praca z Blenderem przebiega dużo żwawiej i przyjemniej niż te dwa lata temu - renderowanie jest szybsze, a i sam Blender doczekał się pewnych zmian, które umilają rysowanie.
A może czas na trzeci komplet szachów, zrobiony już zupełnie zgodnie ze sztuką modelowania? Hm, kto wie?
Komentarze
Prześlij komentarz