Czytanie zabija nudę

Od razu zastrzegam, że nie jest to wpis sponsorowany - piszę o tym po prostu dlatego, że jeśli ktoś jeszcze nie słyszał o całej akcji, to może się załapie. A chodzi konkretnie o 60 dni za darmo w dostępie do audiobooków i e-booków w Empiku. Rzecz nie jest może nowa, ale dopiero ostatnio wypróbowałem ją w praktyce i chciałbym napisać parę słów na ten temat.

Od razu uprzedzam

Uprzedzam, że z akcji mogą korzystać - w praktyce - tylko użytkownicy smartfonów i tabletów, czyli urządzeń, na których da się uruchomić aplikację Empik Go. Dostęp do wszystkich udostępnionych zasobów jest bowiem zorganizowany właśnie przez tę aplikację - żadnych plików nie trzeba pobierać, ściągać i instalować (poza aplikacją, rzecz jasna). Trochę szkoda, bo jednak wolę czytać na czytniku lub przynajmniej dużym ekranie komputera - no, ale...

W ramach abonamentu promocyjnego otrzymujemy dostęp do 13 tysięcy tytułów, co może się wydawać liczbą ogromną, ale po przejrzeniu (pobieżnym) listy i próbach wyszukania czegoś, co miałem ochotę poczytać okazuje się, że nie za bardzo jest z czego wybierać. Większość rzeczy, które mam zanotowane w kajeciku pod tytułem "do przeczytania", nie załapała się do listy abonamentowej i trzeba za nie po prostu zapłacić.

Pozytywy

Oczywiście, należy docenić sam gest, bo w końcu każdy coś spośród trzynastu tysięcy wybierze, więc nie zamierzam tu jojczeć, że bieda i nędza. Całkiem fajna jest także sama aplikacja, bo działa sprawnie i szybko, a i czyta się całkiem przyjemnie (jestem właśnie w połowie "Requiem dla analogowego świata" Rafała Cichowskiego - swoją drogą ciekawa pozycja). Jedno, czego mi brakuje, to jakiegoś ograniczenia, żeby aplikacja pokazywała tylko i wyłącznie tytuły dostępne w abonamencie - teraz wprawdzie można sobie przefiltrować listę, ale wolałbym permanentną opcję w ustawieniach, żebym nie czuł się co chwilę zawiedziony, że znalazłem coś fajnego, a tu... 40zł, bo to nie w abonamencie.

Negatywy

Troszkę zawiła jest droga do uzyskania dostępu, bo najpierw musimy podać swój e-mail na stronie promocji, potem dostajemy kod, tym kodem rejestrujemy się na stronie https://www.empik.com/premium/kupon, potem musimy założyć empikowe konto, jeśli go jeszcze nie mamy, potem ściągnąć aplikację na telefon i się w niej zalogować. No, ale wiadomo, formalności, formalności...

Podsumowując

Napiszę tylko, że moim zdaniem warto, zwłaszcza jeśli ktoś lubi audiobooki, bo czytanie z małego ekranu smartfona dość męczy wzrok. A nuż na darmowej liście znajdziecie pozycje, które już od dawna na Was czekają? A jak nie, to po prostu usuwacie aplikację i już. Bo to ważna informacja: abonament premium nie podlega automatycznemu przedłużeniu i za dwa miesiące nie okaże się, że teraz to już trzeba płacić. Chyba, że się nam spodoba.

Komentarze

  1. Tak coś czułam, że to brzmi zbyt pięknie, żeby mogło być prawdziwe, że EMPIK otwiera swoje zasoby... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, nie do końca, jednak 13 tysięcy tytułów to konkret. Tylko że akurat ja niczego tam ciekawego nie znalazłem dla siebie ;)

      Usuń

Prześlij komentarz