Jak łamać sobie język?
Nie wiem, czy słychać jakiś postęp w jakości mojego czytania audiobooków, ale ćwiczę. Staram się wykonywać różne ćwiczenia rozciągające i zwiększające giętkość mięśni, a do tego, naturalnie, czytam sobie na głos tzw. "łamańce językowe". Mam ich trochę i jeśli jesteście ciekawi, "jak to jest", to proszę, bierzcie i czytajcie. Wyraźnie i na głos! A potem "piszcie szczerze w komentarzach, jak Wam poszło w tych barażach"!
- A cóż, że cesarz ze Szwecji.
- Baba bada baobaby. Baba dba o oba baobaby.
- Blichtr trwa.
- Chłop pcha pchłę, pchłę pcha chłop.
- Gdy Pomorze nie pomoże, to pomoże może morze, a gdy morze nie pomoże, to pomoże może las.
- I wespół w zespół, by żądz moc móc wzmóc.
- Jola lojalna z nielojalną Jolą łajają jowialnego lokaja.
- Konstantynopolitańczykowianeczka.
- Król Karol kupił królowej Karolinie korale koloru koralowego.
- Kupcie babci kapcie w ciapki, w ciapki kapcie babci kupcie.
- Na półce stoją butelki oetykietkowane i nieoetykietkowane.
- Obręb poczt tczewskich krztę rży oraz drży.
- Powiedziała pchła pchle: pchnij, pchło, pchłę pchłą; pchła pchnęła pchłę pchłą – i po pchle!
- Skarykaturalizowany prestidigitator.
- Spod czeskich strzech szło Czechów trzech.
- Strzyga strzygła szczygła skrzydła.
- Szedł Sasza szosą podczas suszy suchą stopą.
- Sztukmistrz z Tczewa.
- Tracz tarł tarcicę tak takt w takt, jak takt w takt tarcicę tartak tarł.
- Trybunał radził, spór rósł, a piwowar tarł ręce.
- Trzy wszy w szwy się zaszywszy, szły w szyku po trzy wszy.
- Wyindywidualizowaliśmy się z rozentuzjazmowanego tłumu.
- Wyrewolwerowany rewolwerowiec z wyrewolwerowanym rewolwerem wyrewolwerował wyrewolwerowanego rewolwerowca z wyrewolwerowanym rewolwerem.
- Ząb – zupa zębowa, dąb – zupa dębowa.
Co tu mówić o mówieniu, jak ja nawet z czytaniem mam problem... :D
OdpowiedzUsuńNo bez przesady, przecie to proste ;) No dobra, "Obręb poczt tczewskich krztę rży oraz drży" jest trudny :D
Usuń