Oxalis triangularis
Czyli szczawik trójkątny. Rośnie sobie spokojnie na parapecie w kuchni i od czasu do czasu kwitnie. Od zeszłego roku ma kolegę, czyli szczawika czterolistnego (na razie ma tylko dwie odnóżki, obie trzylistne - to oraz brak charakterystycznego wybarwienia w u nasady liści sugerowałoby innego szczawika, może zajęczego?). Kwiatki to bardzo delikatne "trąbki", pięknie rozwijające się pod wpływem słońca. Już w zeszłym roku szczawik był długotrwałym i cierpliwym modelem, w tym dopiero niedawno pokazał kwiaty. Zachęcony, przeniosłem go do pokoju dziennego i obfotografowałem z wszystkich stron - kilka zdjęć można zobaczyć poniżej:
Chyba (jeszcze) nie znam tej rośliny. Przejrzałam więc internet, bo wierzyć mi się nie chciało, że jest on tak eteryczny. Rzeczywiście jest! Lecz nigdzie nie jest tak piękny jak u Ciebie :-).
OdpowiedzUsuńCzy te kwiaty nie przypominają kształtem barwinka? Środek kwiatka i liście są inne, ale... tak troszkę?
No może troszkę :) Ale faktycznie jest delikatny i cieszę się, że udało mi się to pokazać :D
OdpowiedzUsuńten piękny i uroczy szczawik jak zakwitnie dobrze obserwuj nazywany jest kwiatkiem miłości a to dlatego że wprawdzie rzadko ale na szczycie kwitnącej gałazki czasami pojawia sie serduszko bordowe lub zielone zależy od gatunku na 15 lat hodowli miałam te serduszka tylko dwa ale to naprawdę kssztalt serduszka nie wymyślił człowiek tylko natura teraz to wiem piękne serduszko więc urządzaj od dziś polowanie jak zakwitnie
OdpowiedzUsuń@Bogusia Wielun - zwrócę uwagę, chociaż nie jestem pewien, czy szczawik przetrwał tegoroczną zimę na parapecie w kuchni. Wygląda dosyć marnie... Mam nadzieję, że będzie dobrze i serduszka się pojawią (prędzej czy później :o))
OdpowiedzUsuń