[S] Zdążyć przed burzą
Od tygodnia patrzyłem z niepokojem na prognozy pogody - jednogłośnie opowiadały się one za dużym zachmurzeniem i deszczem w sobotni poranek. Dopiero przedwczoraj litościwie Meteogramy pokazały, że jest szansa na dobrą pogodę, mimo że w okolicach południa nadal groziły burze. Nie można było zmarnować okazji, więc tuż po czwartej rano chwyciłem plecaczek i ruszyłem na poszukiwanie kadrów.
Pierwotny pomysł miał mnie doprowadzić nad Jezioro Swarzędzkie, ale ostatecznie postanowiłem po prostu pospacerować po mieście. Droga wiodła przez niespecjalnie ładny tunel pod torami:
Całkiem niedawno zakończono renowację budynku dworcowego, a że nie mam zbyt wielu jego zdjęć, skusiłem się na pstryk:
Poniższe zdjęcie pochodzi już z drogi powrotnej, ale że również dotyczy dworca, wrzucę je w miejsce niezgodne z chronologią:
Idąc dalej ulicą Piaski przeszedłem pod drogą krajową 92. Krótki wysiłek podczas wspinania się do skrzyżowania z ulicą Strzelecką i można było rozstawić statyw, by uwiecznić budynek Poczty:
Jako że byłem już blisko Rynku, postanowiłem zrobić zdjęcie odnowionego Ratusza, który (trzeba to przyznać) wygląda teraz bardzo okazale. Szkoda, że w okalających go zieleńcach pełno leży śmieci i butelek...
Z Rynku warto ulicą Wrzesińską przejść na Plac Niezłomnych. Tam, na rogu, stoi prawdopodobnie najpiękniej odrestaurowana kamienica w Swarzędzu. W tle widać wieżę ciśnień z początku XX wieku.
Nieco nasyciwszy się widokami miejskimi, przeszedłem się jeszcze nad jezioro - skoro i tak byłem niedaleko, a pogoda okazała się całkiem miła... Pokręciłem się trochę w okolicach przystani, ale dość szybko umknąłem z powrotem do miasta, bo komary cięły niemiłosiernie, a nie wziąłem (gapa!) żadnego środka odstraszającego.
Postanowiłem urozmaicić sobie drogę powrotną i skręciłem z Piasków w Zapłocie. Stoi tam jakiś stary zakład (nie znalazłem informacji, co się tam znajdowało), obecnie zamieniony na magazyny. Podobnych budynków w Swarzędzu jest pełno - fotografię tego zamieszczam, żeby ktoś nie pomyślał, że mamy tutaj tylko piękne i odrestaurowane kamienice:
A taką właśnie kładką można przejść nad drogą krajową 92, zamiast korzystać z przejść podziemnych. Droga dla odważnych, bo kładka nie robi solidnego wrażenia (dla ochotników - warto postać sobie na samym środku i poczekać, aż dołem przejedzie jeden za drugim kilka tirów.
Dzisiaj jako bonus zdjęcie konwalii, które nareszcie zakwitły:
Ostatecznie, po przejściu prawie ośmiu kilometrów, wróciłem po trzech godzinach do domu. Było ciepło, wręcz duszno, ale burzy nie widać - nawet teraz. Czy żadnej prognozie pogody nie można ufać?
Naprawdę, z wielką przyjemnością oglądam Twoje zdjęcia! Niektóre nadawałyby się na fototapetę (np. jezioro (nr 2), która długo by mi się nie znudziła, inne do folderów - nawet ta kładka wygląda zachęcająco :-).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję za miłe słowa :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie... już zaczęłam myśleć, że w Swarzędzu macie wszystko pięknie odnowione... Jakby nie było - na zdjęciach wygląda to fantastycznie :)
OdpowiedzUsuń