W ogródku
Ciąg dalszy zdjęć przyrodniczych - tym razem z krótkiej (żałuję!) wizyty u Rodziców. Mówcie, co chcecie, ale móc wyjść do ogrodu przed śniadaniem, po prostu z domu, to jest COŚ... Nie przedłużając jednak, zapraszam do oglądania:
Czas: 1/160 sec, Korekcja: 1/3 EV, Przysłona: f/10, ISO: 1400
Czas: 1/160 sec, Korekcja: 1/3 EV, Przysłona: f/10, ISO: 1250
Czas: 1/320 sec, Korekcja: 0 EV, Przysłona: f/6,3, ISO: 1000
Czas: 1/400 sec, Korekcja: 0 EV, Przysłona: f/16, ISO: 1000
Czas: 1/250 sec, Korekcja: 0 EV, Przysłona: f/16, ISO: 1000
Czas: 1/800 sec, Korekcja: 0 EV, Przysłona: f/8, ISO: 1000
Czas: 1/500 sec, Korekcja: 0 EV, Przysłona: f/4,5, ISO: 200
Czas: 1/1000 sec, Korekcja: 0 EV, Przysłona: f/4,5, ISO: 200
Czas: 1/500 sec, Korekcja: 0 EV, Przysłona: f/13, ISO: 360
PS. W tym wpisie pojawia się pewna nowość - dla każdego zdjęcia widnieją podane parametry jego wykonania. Zamieszczam te dane, ponieważ pojawiają się o nie pytania w komentarzach, a Google usuwa je ze zdjęć dodawanych do Picasy. Dla wszystkich powyższych zdjęć ogniskowa to 105mm.
O właśnie, dobrze zobaczyć poszerzone parametry lub chociaż jaki aparat czy obiektyw, bo często nie docenia się własnego sprzętu. Czasem skłania to do inwestycji w coś nowego
OdpowiedzUsuńBoszszsz... znowu pająk!
OdpowiedzUsuńMucha na liściu urody wprost niezwykłej.
I ciekawie uchwycone owoce w "czapeczkach". :)
Ogólnie to się na to patrzy z wielką przyjemnością (oczywiście z jednym wyjątkiem :) ).
Pozdrawiam :)
@Art Plrang - cieszę się, że się przydają nowe informacje. Co do aparatu, to D700 + Nikkor 105/2.8 :o)
OdpowiedzUsuń@Grażyna - bo pająki fajne są :o) Ludzie się ich boją, a nie wiedzą np. że żaden polski pająk nie jest nawet w stanie przegryźć ludzkiej skóry; są zatem kompletnie niegroźne, co najwyżej przyjemnie włochate :o)
Owoce w czapeczkach to owoce konwalii - pierwszy raz widziałem, to i sfotografowałem :o)
Wow, jestem w szoku, że użyłeś tak wysokich ISO...
OdpowiedzUsuńDlaczego??
Takie zielone w "czapeczkach" też pierwszy raz widzę. Dojrzałe bardziej rzucają się w oczy. :)))
OdpowiedzUsuńPrzyjemnie włochate to mogą być myszy. :)))
Niektóre pająki niestety mogą ugryźć. Na przykład kątniki są na tyle duże (brrr), że spokojnie dają radę. Z tym, że ukąszenia przeważnie nie są groźne dla ludzi. Chyba że ktoś jest uczulony.
Wierz mi, wiedza w tym przypadku nie gra żadnej roli. :) Taki strach jest irracjonalny i bardzo trudno nad nim zapanować.
Mnie kiedyś kątnik chodził po ręce - w kawiarni! Na szczęście małej i było mało osób. Koleżankę zszokowałam reakcją. :))) Na szczęście przy stoliku obok siedział młody, rycerski mężczyzna i pospieszył z pomocą. :)) Potwór poległ. Ale przeżycie było z tych niezapomnianych. :)
@Grażyna - dojrzałych też jeszcze nie widziałem; jeśli będę na miejscu, spróbuję uwiecznić :o)
OdpowiedzUsuń@AnikaIC - ano dlatego, że musiałem mocno przymykać przysłonę, aby mieć sporą głębię ostrości (to niestety wada lustrzanki pełnoklatkowej w tego typu fotografii). Przy krótkich czasach (wiał wiatr) takie ISO było wymagane, by dobrze naświetlić kadr...