[M] Gades - Atari Covers

Kto nie zaglądał na GadeSound, mógł przegapić powstawanie kolejnych coverów muzyczek z ośmiobitowego Atari. Zaczęło się dość niewinnie rok temu od Lasermanii, by skończyć teraz na trzynastu utworach (póki co, ale raczej wyczerpałem "amunicję").

Jeśli ktoś zatem czuje sentyment do starych gier z Atari XL/XE, to serdecznie zapraszam do przesłuchania całego albumu, a na zachętę kultowa już dziś muzyka Adama Gilmore'a do gry Draconus:

Dla porównania, tutaj wersja oryginalna muzyki z gry:

Komentarze

  1. Niestety, wszelkie gry z Atari czy czegokolwiek są mi zupełnie obce, więc nie znam towarzyszącej im oprawy muzycznej. Zrobiłeś covery?? Słucham już czwartego chyba utworu i bardzo mi się podobają.
    Ale może się mylę, może to nie Twoja muzyka? Tyle tu instrumentów, także orkiestrowych i chór?? W każdym razie przyjemnie posłuchać, nawet przy literakach ;-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już spieszę z wyjaśnieniem: tak, ta "płyta" zawiera utwory przygotowane przeze mnie osobiście na wzór oryginałów prosto z gier na ośmiobitowe Atari :) Dla jasności wrzuciłem powyżej filmik z "wzorem" do prezentowanego przykładu ;)

      Usuń
    2. Dzięki. Teraz przypominam sobie, że tego rodzaju muzyczkę musiałam słyszeć. Nie mając jednak do niej sentymentu wybieram Twoje covery :-)

      Usuń
  2. Płyta Atari Covers - released October 18, 2018 - coś się tu chyba nie zgadza ;) Będzie na Tidal?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko jest w najlepszym porządku - ta płyta nie jest zupełnie nowa, bo pierwsze covery (do Lasermanii i Zybeksa) powstały półtora roku temu i były trzymane na zbiorczym albumie "Others". Teraz powstało ich tyle, że sensowne było oddzielenie ich od coverów filmowych i zebranie we wspólnym albumie - a że na BandCampie przenoszenie utworów z albumu na album jest niesamowicie upierdliwe, to wolałem przenieść do nowego 4 covery filmowe zamiast 13 "atarowskich" :)

      Na serwisy strumieniowe na razie nie będę tego wrzucał, bo jeszcze przynajmniej dwa utwory dojdą (a może i więcej), zaś aktualizowanie albumu w strumieniu jest procesem skomplikowanym (nie można tego uploadować samemu, trzeba to robić przez label wydawniczy lub serwis wydawniczy itp. itd.). Jeśli uznam, że to już koniec i więcej coverów nie planuję, wtedy pewnie tak :)

      Usuń
    2. Aha, uprzedzając jeszcze pytanie, po co w takim razie już teraz wydawać album, skoro nie jest on skończony - otóż atarowskie covery stały się dość popularne i dostałem już parę maili, dlaczego nie są wydzielone, żeby można było np. pobrać całość bez coverów filmowych. Stąd decyzja ;)

      Usuń

Prześlij komentarz