Kamyki 2014

Fotograficzne podsumowanie mijającego roku? Nic w tym odkrywczego. Nie będzie to jednak wybór najlepszych moim zdaniem prac, tylko fotografie, które z jakiegoś względu okazały się ważne dla mnie. Nie są może kamieniami milowymi, ale kamykami jak najbardziej. Przy każdej pozycji postaram się napisać zdanie lub dwa wyjaśnienia, bo czasem można drapać się w głowę i zastanawiać, dlaczego akurat tak kiepskie zdjęcie znalazło się w podsumowaniu. Zapraszam zatem do oglądania!

HDR w Kórniku

Zdjęcie z sesji w kórnickim Zamku. Sesji niezwykle owocnej w fotografie w technice HDR - mogłem poćwiczyć i przygotowanie materiału, i późniejszą obróbkę.

Przysłona: f/8, Czas: 1.3 sec, Ogniskowa: 10,0 mm

Rogalińskie dęby

Dzięki niezapomnianemu prezentowi urodzinowemu mogłem uczestniczyć w warsztatach na rogalińskich łęgach. Trzy dni plenerów i doskonałe towarzystwo, a ostatniego dnia wyśmienite warunki pogodowe.

Przysłona: f/8, Czas: 0.05 sec, Ogniskowa: 32,0 mm

Trzcinniczek

Po raz pierwszy udało mi się uchwycić w kadrze trzcinniczka, i to podczas zwykłego spaceru brzegiem Jeziora Swarzędzkiego. Ptaszyna tak nadzierała gardziel, że nie zwracała uwagi na czającego się na brzegu fotografa:

Przysłona: f/4, Czas: 1/500 sec, Ogniskowa: 300,0 mm

Doceńmy przypadek

Dzięki Krzyśkowi od czasu do czasu mieliśmy okazję porobić zdjęcia w Poznaniu - poniższe pochodzi z odkrytej przypadkowo klatki schodowej. Nie mam zbyt wielu tego typu zdjęć w kolekcji, więc cieszę się jak dziecko, że dało się uchwycić schodowego ślimaka:

Przysłona: f/5,6, Czas: 1/13 sec, Ogniskowa: 29,0 mm

Jak kwiat paproci

Jest taka jedna noc w roku, gdy zakwita pewien kaktus. Kiedy? No cóż, trzeba to odgadnąć i liczyć na szczęśćie. Poniższe zdjęcie pochodzi z drugiej sesji (poprzednia odbyła się w 2013 roku), którą zorganizowałem na biurku po "przyłapaniu" kaktusa na kwitnieniu. Wstawaliście o czwartej nad ranem, żeby zrobić zdjęcie kaktusowi? Nie? No.

Przysłona: f/11, Czas: 3 sec, Ogniskowa: 105,0 mm

Palmiarnia odczarowana

Do tego pamiętnego popołudnia w połowie czerwca Palmiarnia była dla mnie nieprzyjaznym fotograficznie miejscem, gdzie dawało się robić zdjęcia tylko kaktusom przy świecącym słońcu. Tegoroczne wypady do Palmiarni przekonały mnie jednak, że warto zabierać aparat, tylko trzeba się odpowiednio przygotować. I już można fotografować takie miłe gady:

Przysłona: f/5,6, Czas: 1/640 sec, Ogniskowa: 105,0 mm

Perkoz dwuczuby z bliska

W poprzednich latach, zwłaszcza chyba ze trzy lata wstecz, gdy miałem fioła na punkcie fotografowania ptaków, perkoz był dla mnie nieosiągalną egzotyką. Pamiętam, jak przeżywałem spotkanie na Bogdałowie, gdy parka perkozów przepływała we mgle, ledwo w zasięgu obiektywu. A w tym roku proszę - perkoz w pełni dnia i niemal na wyciągnięcie ręki. Aż głupio trochę...

Przysłona: f/4, Czas: 1/2000 sec, Ogniskowa: 300,0 mm

Koniki z Racotu

Do Racotu wracam co jakiś czas, próbując swoich sił w fotografii koni. Marzy mi się biegnący tabun (co tam tabun, pojedynczy konik też by wystarczył!), tymczasem jednak muszę się pocieszać zwierzakami skubiącymi trawę. Każdy taki wypad kończy się nieustannym drapaniem po całym ciele - komary nie odpuszczają.

Przysłona: f/5,6, Czas: 1/250 sec, Ogniskowa: 300,0 mm

Dzień powszedni

Od momentu, gdy dostałem w łapki aparat Fuji, próbuję sił w dokumentowaniu życia codziennego. Na razie ciągle nie mam śmiałości "celować" w ludzi, więc fotografuję zmieniającą się rzeczywistość lub dostrzeżone absurdy. Taki "pseudo-street".

Przysłona: f/2, Czas: 1/3000 sec, Ogniskowa: 18,0 mm

Fufu

Przejście (choć nie całkowite) na aparat od Fuji to zupełnie inny rodzaj fotografowania. Aparacik mam w zasadzie zawsze przy sobie, co pozwala czasem uwiecznić całkiem przyzwoity kadr. Mijający rok to częściowa migracja z lustrzanek na X-E1.

Przysłona: f/2,8, Czas: 1/30 sec, Ogniskowa: 35,0 mm

Nowe techniki

Dobrze jest poznawać nowe sposoby fotografowania. Poniższe zdjęcie pokazuje moje próby z rejestrowaniem obrazów po zmroku - jednoczesna rejestracja rozgwieżdżonego nieba i doświetlanie planu latarką. Obiecuję sobie eksperyment powtórzyć w nadchodzącym roku.

Przysłona: f/5,6, Czas: 30 sec, Ogniskowa: 16,0 mm

Koncert

Koncerty fotografuję rzadko, zwykle dwa, trzy razy w roku. Z mijającego roku zapamiętam na dłużej koncert Tides From Nebula oraz występ Alicji Majewskiej z towarzyszeniem Włodzimierza Korcza. Zwłaszcza, że poniższe zdjęcie na tyle spodobało się Pani Alicji, że zostało umieszczone na oficjalnej stronie artystki.

Przysłona: f/1,8, Czas: 1/125 sec, Ogniskowa: 85,0 mm

Czy nie za późno?

Mając podręczny aparacik, pokusiłem się (wreszcie!) o próbę zachowania wspomnień z czasów dzieciństwa. Odwiedziłem Gostyń i Drzęczewo, fotografując miejsca, w których żyłem mając lat kilka czy kilkanaście. Żałuję, że nie wpadłem na podobny pomysł od razu, gdy tylko zacząłem fotografować - pewnie udałoby się ocalić od zapomnienia nieco więcej.

Przysłona: f/8, Czas: 1/220 sec, Ogniskowa: 35,0 mm

Fotospacery

Mimo opuszczenia w tym roku imprezy Scotta Kelby'ego, idea fotospaceru nadal jest mi bliska i jak tylko mogę, biorę aparat i ganiam po bliższej i dalszej okolicy (najczęściej z kolegą Krzyśkiem, bo wiadomo, we dwóch zawsze raźniej). Zwłaszcza mgła ma magiczną moc wyciągania z domowych pieleszy:

Przysłona: f/1,4, Czas: 0.01 sec, Ogniskowa: 23,0 mm

Ostatecznie

Mimo szczupłości czasu, jestem raczej zadowolony z fotograficznego dorobku w tym roku. Najważniejszej, prywatnej części tutaj nie pokazuję, a to ona w większości wpływa na to zadowolenie, jednak i te "publiczne" zdjęcie strasznie złe nie są. Dużo zmieniła migracja z Nikona na Fuji, która - choć nie całkowita - nauczyła mnie innego patrzenia i przyjęcia pewnych ograniczeń. Prawie zrezygnowałem z obróbki w Photoshopie, ograniczając się do wywoływania RAWów w Lightroomie. Zmieniła się też tematyka zdjęć - więcej jest fotografowania codzienności niż szukania specjalnych tematów (np. malowniczych wschodów słońca na łonie przyrody, dzikich zwierząt). Czy ten trend się utrzyma, zobaczymy dopiero w przyszłym grudniu.

Na koniec życzę Wam wszystkim udanego roku 2015, który oby był lepszy od odchodzącego poprzednika. Fotografującym życzę pięknego światła i doskonałych kadrów, pozostałym - zdrowia przede wszystkim! Dziękuję, że zaglądacie, czytacie, a czasem nawet komentujecie!

Komentarze

  1. Interesujący przegląd :-) Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!

    OdpowiedzUsuń
  2. :o) Dziękuję i również życzę wszelkiej pomyślności w 2015 roku! :o)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystkiego najlepszego w nowym roku. Wielu udanych eksperymentów foto- i graficznych. :)
    Dlaczego 14, a nie 12? :) Trzcinniczek jest cudowny.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. :o) Dziękuję i życzę również samych udanych dni w nowym roku :o)
    Dlaczego 14? Bo tyle wymyśliłem. Miało być 12 (jak miesięcy), ale najpierw wybrałem 16, a potem wyrzuciłem dwa - więcej nie dałem rady ;o)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej.Mógłbym prosić na @ adres tej klatki schodowej w Poznaniu ?! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Dokładnego adresu nie znam, to klatka schodowa z jednej z kamienic na Piekarach (bodajże przy Ogrodowej).

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz