[S] Katedra od środka

Do Katedry w Poznaniu jeszcze nie zaglądałem. Robiłem, owszem, zdjęcia z zewnątrz, z różnych stron, z bliska, z daleka, ale zwykle było na tyle wcześnie (lub późno), że o wejściu do wnętrza nie było mowy. Dopiero przy okazji warsztatów Fuji nadarzyła się sposobność. Ze Śródki na Chwaliszewo nie jest daleko, więc postanowiłem po prostu się przejść. A że po drodze mija się Katedrę...

W kieszeni kurtki miałem zabrany na warsztaty aparat Fuji, postanowiłem zatem sprawdzić go w tych bojowych warunkach. A warunki były bojowe, bo wewnątrz Katedry panowały ciemności, gdzieniegdzie rozpraszane bardzo jasnymi oknami. Kontrasty olbrzymie, a statywu brak. Stąd też jakość zdjęć nie jest (niestety) zbyt dobra - nie dość, że zdjęcia wnętrza zostały zrobione na ISO800, to jeszcze musiałem sporo wyciągać w trakcie obróbki... No, ale pierwsze koty za płoty - kiedyś wybiorę się ze statywem!

Przysłona: f/2,8, Ogniskowa: 90 mm, Czas: 1/850 sec

Przysłona: f/6,4, Ogniskowa: 28 mm, Czas: 1/900 sec

Przysłona: f/6,4, Ogniskowa: 28 mm, Czas: 0.3 sec

Przysłona: f/2,5, Ogniskowa: 30 mm, Czas: 1/60 sec

Przysłona: f/2,5, Ogniskowa: 40 mm, Czas: 1/8 sec

Przysłona: f/2,8, Ogniskowa: 40 mm, Czas: 1/40 sec

Przysłona: f/2,8, Ogniskowa: 30 mm, Czas: 1/12 sec

Przysłona: f/2,8, Ogniskowa: 30 mm, Czas: 0.1 sec

Przysłona: f/2,8, Ogniskowa: 40 mm, Czas: 1/13 sec

Przysłona: f/2,8, Ogniskowa: 60 mm, Czas: 1/750 sec

Komentarze

  1. Niezłe fotki, ostatnio robiłem Kievem 4 we wnętrzu w Tykocinie, z ręki na f/1.7. Całkiem nieźle wyszło no i kliszowe kolory to malina. Jednak co statyw to ulga. BTW link do Fuji nie działa

    OdpowiedzUsuń
  2. :) Dzięki! Za info o działającym linku również - już poprawione :)

    Chętnie bym się bawił w analoga (zapas filmów mam, aparat i szkło również), jednak powstrzymuje mnie konieczność wywoływania w jedynym w Poznaniu fotolabie. Nie to, żeby był słaby, ale muszę robić specjalne wyprawy żeby film zawieźć i potem go odebrać... :( Zbyt leniwy jestem, a ponadto chciałbym od razu obejrzeć wynik. Kupowanie odczynników, koreksu itp., by wywołać samemu też na razie odpada :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozumiem rozterki, sam z nimi się mierzę, planuję z wyprzedzeniem po kilka rolek. Na szczęście nie mam daleko z kolorem. Czarno białe to już wyprawa do centrum i trzeba naskładać filmów. U mnie też odpada koreks, może niedługo zmienię lokum, byłyby spore oszczędności i więcej zabawy. A mimo, że dręczy niemożność podejrzenia wyniku, to potem niespodzianka jest o niebo większa:), także w sumie lubię to.
    A Kiev ma f/1.8, pomieszało mi się z Yashicą

    OdpowiedzUsuń
  4. Ha, no ja wiem, że fotografia analogowa ma tę "magię oczekiwania" :) Obecnie jednak większość zdjęć, które robię, to zdjęcia rodzinne, które natychmiast trzeba rozesłać ;)

    Widzę z bloga, że Ty to raczej okolice Warszawy - a szkoda, można by jakiś plener obmyślić :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie jestem fachowcem, to się tylko pozachwycam efektami. :)
    A zdjęcia naprawdę urokliwe. :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Urokliwe, zgadza się. A przez to rozsyłanie tacham teraz o połowę więcej sprzętu, analog i cyfrę. Kręcę się po kraju i podglądam twoje lokacje, na pewno o którąś zahaczę, gorzej z tym porannym wstawaniem;) Ale pracuje nad nim

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz