[R] Dragony w Poznaniu
W środę na torze regatowym Malta o godzinie 19:00 odbyło się uroczyste rozpoczęcie Mistrzostw Świata smoczych łodzi. Organizatorem mistrzostw jest Polski Związek Kajakowy, zaś partnerami są Miasto Poznań i Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego. Na samym otwarciu pojawili się prezydent Poznania, Ryszard Grobelny, pierwszy wiceprezydent Międzynarodowej Federacji Kajakowej, István Vaskuti, prezes Polskiego Związku Kajakowego, Józef Bejnarowicz i przewodnicząca Komitetu Organizacyjnego Mistrzostw, Ewa Bąk.
Więcej ciekawych informacji można znaleźć na stronie sport.pl, warto też zajrzeć na stronę Poznańskich Dragonów.
Smocze łodzie są ozdobione na dziobie głową smoka, a na rufie - jego ogonem i mierzą (bez głowy i ogona) 12,4m. Załoga to maksymalnie 22 osoby, w tym bębniarz i sternik. Nie bez przyczyny zatem nastawiałem się na piękne wodne widowisko z atrakcyjnymi łodziami w roli głównej.
Jest impreza
Pogoda postanowiła być kapryśna i choć do południa środa była raczej pogodna, popołudniowe godziny rozpoczęły się od wzrostu zachmurzenia i lekkiego deszczu. Potem spadł deszcz trochę większy i gdy już myślałem, że trzeba będzie dzwonić do Krzyśka i odwoływać wypad nad Maltę, pokazało się niebieskie niebo, a zza chmur wyskoczyło słońce. Tuż przed 18:00 wsiadłem do spóźnionego autobusu linii 405 i pojechałem do Poznania. Z Krzyśkiem umówiliśmy się przy kładce do galerii handlowej i stamtąd poszliśmy w stronę początku toru. Tu dopadł nas kolejny deszcz, więc czym prędzej weszliśmy na krytą trybunę.
Przysłona: f/4, Czas: 1/320 sec, ISO: 1100
Przysłona: f/4, Czas: 1/320 sec, ISO: 1100
Przysłona: f/4, Czas: 1/320 sec, ISO: 720
Przysłona: f/4, Czas: 1/320 sec, ISO: 1100
Czas był najwyższy, bo właśnie na wody Malty wypłynęły cztery smocze łodzie, wypełnione chorążymi poszczególnych reprezentacji (a reprezentacji jest 15: Czechy, Estonia, Filipiny, Francja, Kanada, Niemcy, Polska, Rosja, Rumunia, Szwajcaria, Szwecja, Ukraina, USA, Węgry i Włochy). Łodzie zatoczyły koło i przybiły do brzegu, a ich załogi uformowały kolorowy szereg:
Przysłona: f/4, Czas: 1/320 sec, ISO: 1600
Przysłona: f/4, Czas: 1/320 sec, ISO: 2000
Przysłona: f/4, Czas: 1/320 sec, ISO: 1400
Przysłona: f/4, Czas: 1/320 sec, ISO: 1250
Przysłona: f/4, Czas: 1/320 sec, ISO: 2500
Niestety, jak się później okazało, to było wszystko w kwestii prezentacji łodzi. W chwilę później odegrano "Mazurka Dąbrowskiego" i wprowadzono flagę:
Przysłona: f/4, Czas: 1/320 sec, ISO: 1600
Przysłona: f/4, Czas: 1/320 sec, ISO: 400
Przysłona: f/4, Czas: 1/320 sec, ISO: 200
Dalszą część imprezy wypełniły przemówienia oficjeli oraz występy artystyczne chórów: chłopięcego...
Przysłona: f/4, Czas: 1/320 sec, ISO: 3200
...i męskiego (oba z Taipei)...
Przysłona: f/4, Czas: 1/320 sec, ISO: 2000
...oraz zespołu wokalnego Artis Sonus:
Przysłona: f/4, Czas: 1/320 sec, ISO: 3200
Odskocznią (dosłownie) od śpiewów był pokaz fly-boardowy:
Przysłona: f/7,1, Czas: 1/200 sec, ISO: 3200
Przysłona: f/7,1, Czas: 1/320 sec, ISO: 2800
Przygody
O ile moknięcia na deszczu nie można nazwać przygodą, to na samo zakończenie zafundowaliśmy sobie z Krzyśkiem małą nerwówkę. Otóż po zakończeniu uroczystości postanowiliśmy zejść na poziom przystani i sfotografować z bliska dwie pozostałe tam jeszcze łodzie:
Przysłona: f/1,4, Czas: 0.01 sec, ISO: 320
Przysłona: f/2,8, Czas: 0.01 sec, ISO: 400
Przysłona: f/8, Czas: 1/40 sec, ISO: 3200
Przysłona: f/8, Czas: 0.05 sec, ISO: 3200
Wkrótce pojawiły się dwie załogi, które odprowadziły łodzie, a my rozejrzawszy się dookoła też zaczęliśmy się zbierać do wyjścia. Jakie było nasze zaskoczenie, gdy wszystkie wyjścia okazały się już pozamykane! Dopiero miły Pan z obsługi zapytał, czego szukamy i skierował nas do odpowiedniej bramy (gdzie poznaliśmy jeszcze Pana Strażnika) - obu Panom dziękujemy i przepraszamy za kłopot!
Wrażenia
Ogólne wrażenia po otwarciu są bardzo pozytywne. Szkoda, że nie będę miał okazji śledzić żadnego wyścigu, choć może uda się jeszcze zajrzeć na Maltę w niedzielę.
Nie byłbym sobą, gdybym jednak nie ponarzekał nieco: zawiodłem się samą prezentacją smoczych łodzi. To one są najważniejsze w imprezie, a tymczasem nie zrobiono nic, aby podczas ceremonii otwarcia przykuć do nich wzrok. Ja rozumiem, że chóry są przyjemne i naprawdę miło było zobaczyć i posłuchać występów, ale dlaczego nikt nie pomyślał, żeby po części artystycznej, która kończyła się idealnym zachodem słońca, zrobić jakiś fajny pokaz łodzi? Pomysłowe oświetlenie, może za pomocą chińskich lampionów, i łodzie o zmroku na pewno mogły zaprezentować się korzystniej niż z flagami narodowymi. Może ubrać osady w jakieś malownicze stroje? A na brzegu zrobić pokazy z pochodniami na przykład? Specem nie jestem, ale jako widz jakoś tak bym sobie wyobrażał otwarcie - w końcu atrakcją są dragony! I dodatkowo - impreza była nad wodą, ale poza fly-boardem nic na wodzie się nie działo (a warunki świetlne pod koniec były wręcz wymarzone!).
I jeszcze mała uwaga BHP - byłem pierwszy raz na trybunach maltańskich i powiem Wam, że już dawno nie czułem się mniej pewnie chodząc po schodach. Całe trybuny są wyłożone płytkami, które w środę były mokre od deszczu i BARDZO śliskie. Mimo posiadania dobrego obuwia, raz prawie ześlizgnąłbym się ze schodów...
Bonusy
Kilka obrazków niezwiązanych bezpośrednio z uroczystością, a bardziej z "okolicznościami przyrody":
Przysłona: f/4, Czas: 1/320 sec, ISO: 900
Przysłona: f/5,6, Czas: 1/125 sec, ISO: 200
Przysłona: f/7,1, Czas: 1/320 sec, ISO: 800
Przysłona: f/8, Czas: 1/320 sec, ISO: 1000
I już po zachodzie słońca:
Przysłona: f/2,8, Czas: 1/30 sec, ISO: 3200
No proszę, ciekawa impreza. Przyznaję, że zdziwiła mnie nieco tak późna godzina otwarcia.
OdpowiedzUsuńAle przynajmniej dało to w efekcie takie piękne zdjęcia. :)
Pozdrawiam :)
Te zdjęcia robiłeś Fuji X20 czy innym aparatem?
OdpowiedzUsuńCzęść była robiona X-e1, a część lustrzanką Nikona :)
OdpowiedzUsuńPozbyłeś się X20 czy jeszcze masz? Polecasz X20? Czy wybrałbyś teraz Sony RX-100 III czy jak on się tam zwie? :P
OdpowiedzUsuńZamieniłem się :) Czy polecam? To fajny aparacik i byłem z niego zadowolony, ale obrazek z X-E1 bardziej mnie satysfakcjonuje i chyba nie zamieniłbym się z powrotem ;) Z Sony RX100 nie miałem do czynienia (z żadną z wersji), więc się nie wypowiem.
OdpowiedzUsuńMiałeś może do czynienia z X100S? Jak wrażenia? Zwłaszcza w porównaniu do X20.
OdpowiedzUsuńNie, nie fotografowałem jeszcze X100S - mam nadzieję nadrobić to na niedzielnych warsztatach Fuji ;) Jeśli chodzi o obrazek, to spodziewam się czegoś bardzo zbliżonego do X-E1 (ta sama matryca) niż X-20 (tam jednak matryca mniejsza, kompaktowa).
OdpowiedzUsuńW takim razie mam prośbę - jeśli uda Ci się pobawić tym aparatem napisz proszę choć krótką opinię.
OdpowiedzUsuń