Trochę wbrew tytułowi, na Cytadeli nie bywam często. Zdaje się nawet, że jeszcze na blogu nie zamieszczałem żadnych zdjęć stamtąd. Jednak zazwyczaj, jeśli już tam zawitam, robię podobne fotografie. "Dzwon przyjaźni", "Nierozpoznani", "Piast i Rzepicha"... Taki standard, można powiedzieć. Nie inaczej było dziś rano. Na wyprawę umówiliśmy się z Krzyśkiem, jednak ten zaspał haniebnie i zjawił się dopiero po godzinie, gdy ja już wracałem z "pierwszego okrążenia". Według wczorajszej prognozy, pogoda miała być ładna, ale do udanego wschodu słońca dzisiejszemu porankowi było dość daleko. Sprawiedliwie trzeba mimo to przyznać, że w tygodniu chyba lepszej pogody rano nie było. Zapraszam zatem do oglądania: Przysłona : f/2, Czas : 6 sec, Ogniskowa : 58,0 mm Przysłona : f/2, Czas : 4 sec, Ogniskowa : 58,0 mm Przysłona : f/2, Czas : 1.5 sec, Ogniskowa : 58,0 mm Przysłona : f/2, Czas : 6 sec, Ognisko...