Losowy numer

Dzisiaj nieco nietypowo. W ciągu ostatniego roku zaczął mnie irytować pewien proceder, uprawiany przez firmy sprzedające garnki, pościele i inne tego typu produkty "pierwszej potrzeby". Zaczyna się od tego, że otrzymuję telefon z nieznanego numeru (ale rzadko zastrzeżonego). Po odebraniu dowiaduję się, jakim to jestem szczęściarzem, bo akurat trafiła mi się świetna okazja zakupu bezkonkurencyjnego produktu lub udziału w bezprecedensowym pokazie kulinarnym. Na pytanie, skąd miła pani lub pan mają mój prywatny numer telefonu, słyszę przygotowaną odpowiedź: numer wylosował komputer.

Dlaczego komputer?

Wybieg z komputerem jest bardzo wygodny, ponieważ jakby z definicji wyklucza, że firma posiada jakiekolwiek dane na nasz temat (kupione lub wykradzione), podlegające GIODO (Głównemu Inspektorowi Ochrony Danych Osobowych). Gdyby tak nie było, moglibyśmy zażyczyć sobie zaprzestania korzystania z tych danych i usunięcia ich z bazy nękającej nas firmy. Skoro jednak numer jest losowany, nie ma bazy, więc nie ma skąd tego numeru usunąć. Prawda, że sprytne?

Co robić?

Najprostsze rozwiązanie to odrzucenie takiego niechcianego połączenia. Działa na krótko, bo po kilku godzinach lub dniach i tak znów odbierzemy kolejne. Drugie wyjście to (nie)uprzejme wyjaśnienie, że nie życzymy sobie ofert marketingowych i ogólnie nie jesteśmy zainteresowani. Można (jeśli ktoś ma dość wolnego czasu i jest z natury złośliwy) przeciągać rozmowę, mamić zgodą na udział, zadawać szczegółowe pytania, a na koniec podać fałszywe dane osobowe itp.

Co jednak, gdy chcemy problem rozwiązać definitywnie? Otóż - nie da się. W świetle polskiego prawa (z tego, co wyczytałem w różnych artykułach na ten temat) firmy "losujące" działają w pełni legalnie i niewiele da się im zrobić. Można jednak spróbować porozmawiać bardziej formalnie. Z własnego doświadczenia wiem, że działa następujący manewr:

  • prosimy teleankietera o powtórzenie dokładnej nazwy firmy, którą reprezentuje (dobrze jest też poprosić o adres strony internetowej); korzystne wrażenie robi zapytanie o numer REGON firmy, czasem teleankieter od razu się rozłącza
  • informujemy teleankietera o zamiarze włączenia rejestrowania rozmowy - jeśli nie wyraża zgody, może się rozłączyć (90% tak zrobi)
  • pytamy, czy zostanie nam przedstawiona oferta handlowa - jeśli tak, straszymy UOKiKiem (nie zamawialiśmy treści marketingowych od rzeczonej firmy)
  • jeśli teleankieter zwrócić się do nas po imieniu lub oferta dotyczy naszego miejsca zamieszkania, uznajemy "losowanie" z mało prawdopodobne zakładając, że firma wie o nas nieco więcej - straszymy GIODO i żądamy usunięcia naszych danych oraz pomijania ich przy kolejnych "losowaniach"

W powyższy sposób udało mi się "odczepić" od dwóch szczególnie namolnych firm. Widać zatem, że mimo deklarowanego braku baz danych jakoś udało się wykluczyć mój numer z "losowań". Warto spróbować.

Gra na czas

Na jednym z portali znalazłem też inny sposób - według autora dość skuteczny. Bazuje on na sposobie działania call-center, gdzie liczy się przede wszystkim efektywność. Czyli teleankieter musi zdobyć jak największą liczbę klientów, a to da się zrobić, gdy po pierwsze obdzwoni dużą liczbę osób, a po drugie poszczególne rozmowy nie będą trwały długo (ponoć na każdą rozmowę jest określony limit i ankieter widzi upływający czas oraz ostrzeżenia o jego przekroczeniu). Co zrobić zatem, aby zniechęcić do dzwonienia pod nasz numer? Oczywiście zabierać mnóstwo czasu. Jako że nikomu się nie chce gawędzić z obcym facetem lub kobietą, zwłaszcza że zwykle dzwonią w bardzo nieodpowiednich chwilach, należy rzucić do słuchawki zwykłe: "Proszę chwilę zaczekać i się nie rozłączać". Po czym wyciszamy telefon i odkładamy na bok. Teleankieter w końcu sam się rozłączy i raczej szybko do nas nie zadzwoni, bo będziemy mu psuli "statystyki". Brzmi to dość sensownie, a co najważniejsze, jest dużo mniej angażujące, niż "mój" sposób.

Żeby mieć święty spokój

Ostatnia porada bazuje na fakcie, że firmy na ogół nie ukrywają swojego numeru telefonu podczas dzwonienia. Możemy zatem - jeśli nasz telefon posiada odpowiednią funkcję - dodać ten numer do "czarnej listy", czyli numerów, z których połączenia telefon będzie odrzucać automatycznie. Jednak nawet jeśli nie posiadamy powyższej funkcji, też da się coś zrobić. Otóż dodajemy nachalny numer do książki pod nazwą "Nie odbierać" albo "Spam". Wtedy wiemy, że połączenie należy odrzucić bez odbierania i tracenia czasu. Zaśmieca to książkę adresową, bo numerów może być wiele i nie działa dla numerów nowych, ale coś za coś...

Telefoniczny spam

Ciekawe, że skoro mailowe oferty mogą być nielegalne, jeśli są dostarczane bez zgody (ew. rzetelne firmy umożliwiają wypisanie się z listy mailingowej), to telefonicznie mamy nadal Dziki Zachód. W zasadzie każdy może nas nękać twierdząc, że numer "wylosował komputer" i nie ma na to rady. Oby się to szybko zmieniło.

Komentarze