Chciałby pomóc, ale...

Czasem router się buntuje i zrywa połączenie z internetem, w wyniku czego - oczywiście - wszystkie inne urządzenia w domu także tracą dostęp do globalnej sieci. Z czystej przekory spróbowałem użyć wbudowanego w system Windows narzędzia diagnostyki i pomocy. Wynik był łatwy do przewidzenia - narzędzie zaproponowało restart urządzenia (bo restart jest dobry na wszystko - to stara informatyczna prawda!). I ok, ale narzędzie postanowiło być jeszcze przydatniejsze i zaoferowało link z odpowiedzią na pytanie, DLACZEGO nie mogę się podłączyć do internetu. Kliknąłem.

No cóż, najwyraźniej nikt w Microsofcie nie wpadł na pomysł, że pomoc do zagadnień związanych z niemożnością podłączenia się do internetu powinna być jednak dostępna lokalnie, a nie w internecie...

Komentarze

  1. Czułam się podobnie - zamierzając odszukać nr telefonu do dostawcy internetu, gdy tenże wysiadł ;-) Oczywiście, to była inna sytuacja, ale uczucie zapętlenia, tudzież wystrychnięcia na dudka, mniej więej to samo.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz