InSight wylądował
Kilka minut temu na powierzchni Marsa wylądowała bezpiecznie sonda InSight. Zadaniem misji jest zbadanie, jak ewoluował Mars - w tym celu sonda m. in. dowierci się 5 metrów pod powierzchnię Czerwonej Planety w celu zmierzenia np. rozkładu temperatury.
Oglądałem to w relacji na żywo na YouTube (dzięki Pawłowi, który jak zwykle trzymał rękę na pulsie i udostępnił w porę informację przez Facebooka). Powiem Wam, że to niby takie odległe i właściwie niby nic nie wnosi do codziennego życia, ale jednak trzymało w napięciu. Wiecie, jestem informatykiem i miałem już w życiu różne stresujące sytuacje z tym związane (tzw. pożary), ale nawet nie jestem sobie w stanie wyobrazić, jak skomplikowana może być taka misja. Już sam finał, czyli odpalenie satelitów Marco A i B, ustawienie lądownika w odpowiedniej pozycji, wejście w atmosferę pod odpowiednim kątem, opalenie spadochronu w odpowiednim momencie, wysunięcie nóżek, sprawdzenie radarem powierzchni i w końcu lądowanie BEZ spadochronu, tylko na silniczkach - no, tyle rzeczy mogło się nie udać tylko w tych ostatnich kilku minutach!...
Ale się udało. Żadnych problemów, wszystko jak w zegarku. To jest ten moment, kiedy można być dumnym z ludzkości.
A na koniec świetna animacja:
I my maczaliśmy w tym paluszki.:))) Może doczekamy transmisji z lądowania ludzi na Marsie? Tak jak nasi rodzice i dziadkowie oglądali lądowanie na Księżycu.:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że zdążą za naszego życia :D Byłoby strasznie ekscytujące to zobaczyć -chociaż pewnie nie będzie to aż tak przełomowe, co Księżyc. Do tego czasu na Marsie pewnie już co nieco przygotują, żeby ludzie mogli tam zbudować bazę i zostać parę dni (tygodni?). Trzeba uzbroić się w cierpliwość :)
OdpowiedzUsuń