Chwila na grę

Tak się zarzekam, że nie gram już w gry - a gram przecież. Tylko, że rzadko na komputerze, dużo częściej na smartfonie. Wprawdzie nie dużo, ale za to często. Bo tak się jakoś zdarzyło, że wciągnąłem się.

Sudoku

O uzależnieniu od Sudoku pisałem już rok temu, ale od tego czasu dokonałem przeglądu rynku cyfrowych adaptacji tej gry. Wprawdzie wygodniejszej w obsłudze od Genina Sudoku nie znalazłem, ale za to wersja proponowana przez KraiSoft jest ładna, czytelna i ma coś, co pozwala podtrzymywać nałóg: codzienne wyzwania. Czyli jedno sudoku na dobę do rozwiązania. Niby nic, dostaje się za to tylko wirtualną gwiazdkę, rozświetlającą dzień w kalendarzu. Ale już samo to wystarczy, by chcieć gwiazdkami zakryć cały miesiąc (a potem kolejny)...

Słówka

Na podobnej zasadzie "działa" Word Search, czyli wykreślanka słówek. Tutaj jednak cel jest nieco bardziej utylitarny, bo grając poznajemy nowe angielskie słówka (ale spokojnie, są też "medale" za osiągnięcie dzienne). W odróżnieniu od wykreślanki używanej poprzednio, ta oprócz normalnego trybu (słówka są widoczne nad planszą i "wystarczy" je odszukać) ma drugi tryb, bardziej wymagający: nad planszą widnieje hasło, opisujące szukane wyrazy (np. litery słownie). Trzeba więc najpierw domyślić się interpretacji (czyli że w podanym przykładzie chodzi o słówka w rodzaju: alpha, bravo, charlie), a potem dopiero znaleźć je na planszy.

Sznurki

Tak roboczo nazywam grę HEX, bo polega na tym, żeby z pomieszanych kawałków ułożyć zapętloną całość bez wolnych "końcówek". W tę grę gram rzadziej, bo w sumie nie jest to żadne wyzwanie - ot, klik, klik i obrazek ułożony. Ale czasem powstałe ornamenty są bardzo intrygujące.

I to tyle

Nie ma tego dużo, jak sami widzicie. Gry są prościutkie, nie zajmują wiele miejsca w telefonie i zagrać w nie można wszędzie, zwykle wystarcza 5-10 minut. Nic, idę, trzeba sudoku ułożyć.

Komentarze