Lato przypomina o sobie

I tak oto lato mija sobie, a nawet jakiś tydzień temu przypomniało sobie, jak to jest latem być. Czyli upały i komary, w dowolnych proporcjach. Ale też nie ma co narzekać, bo w końcu lato takie powinno być, fundując tylko od czasu do czasu jakąś nocną ulewę.

Na blogu trochę ciszej, lecz znów: to nie przez lenistwo (a przynajmniej nie przede wszystkim przez nie), tylko przez dość intensywne prace nad orkiestrami, ha, ha! Niestety, nie jest to łatwy orzech do zgryzienia i trochę tracę zapał, ale może to tylko przejściowe kłopoty związane z upałami. Końcówka sierpnia ma być nieco chłodniejsza, więc zobaczymy. A tymczasem zapraszam do posłuchania starych-nowych utworów i wyrażenia swoich krytycznych uwag w komentarzach!

O, a propos komentarzy, musiałem chwilowo wyłączyć te anonimowe, bo przeżyłem taki zalew spamu, że dawno podobnego nie pamiętam. Jak się trochę uspokoi, włączę z powrotem.

Komentarze